- Dołączył: 2010-09-25
- Miasto: Wajdówka
- Liczba postów: 1775
22 stycznia 2011, 23:35
Dziewczyny nie daje już sobie rady, nie potrafię wytrzymać 1 głupiego dnia bez słodyczy, rozumiem tak żeby coś zjeść raz na 2 tygodnie, ale codziennie wcinam jakieś 1000 kcal żywych słodyczy i nie potrafię nic z tym zrobić mama ciągle coś kupuje, barek zawsze pełny, a nawet nie jest on na klucz, bo tak to bym go mamie kazała schować, pomóżcie błagam nic nie chce działać :(
23 stycznia 2011, 06:52
tez mysle ze powinnas stopniowo zaczac je ograniczac albo jak juz nie dajesz rady inaczej pozwol sobie na jeden mal batonik lub pasek czekolady
23 stycznia 2011, 08:30
Powiem tak, jeszcze dwa tygodnie tak miałam. I nawet choć wiedziałam, że jestem na diecie potrafiłam wejść do sklepu i kupić 3 paczki chipsów plus jakiś baton i cukierki bo tak chciało mi się słodkiego. Było tak, że w dzień w dzień jadłam chipsy i inne świństwa. Ale powiedziałam stanowczo NIE! I od 2 tygodni nie miałam w ustach nic słodkiego oprócz loda big milka. A spróbuj znaleźć jakieś zamienniki słodyczowe jak ja. U mnie to jest np: dżem, albo płatki typu nesquik, cookie cris - pomaga + owoce słodkie i chęć na słodycze przechodzi ;)
- Dołączył: 2009-10-19
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 4384
23 stycznia 2011, 08:51
zwiększ limit kalorii z 1000 do 1200 lub 1300 i w ramach tego zwiększenia zjedz banana, pomarańcz, mandarynki, są słodkie i zastępują słodycze, albo jakiś owoc z puszki, albo jogurt może być jakaś fantazja czy coś... albo kromkę razowca z dżemem lub z miodem, lepiej chyba tak niż zjadać tyle słodyczy...
- Dołączył: 2010-08-15
- Miasto: Kraina Marzeń
- Liczba postów: 4631
23 stycznia 2011, 09:02
Poproś mamę,żeby narazie nie kupowała słodyczy,tylko owoce i może batoniki musli ;)
A za jakiś czas może Ci przejdzie,no bo kiedyś musisz się odzwyczaić :)