- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
18 lipca 2015, 14:52
Nim opiszę problem chciałabym, aby ktoś podał mi sensowne rady na teraz bo aktualnie czekam na wizytę u gastrologa, oraz na pozostałe badanie a sytuacja jest tak poważna, że muszę jakoś "dotrwać" do terminu wizyty.
Na początku powiem, że leczę się na zaburzenia odżywiania. Wychodzę z tego, jednak niestety ale bardzo poważnym problemem jest mój brzuch. Przez rok czasu, gdy mocno chorowałam stosowałam bardzo często olejki rycynowe na przeczyszczenie. Wypijałam naraz po 1 lub 2 butelkach na parę dni. Postanowiłam jednak skończyć z tym i tu pojawia się problem:
1) Podczas spożywania mleka oraz mięsa brzuch robił się wzdęty, miałam silne zaparcia, piekące biegunki i co najgorsze - ostry fetor siarki/zgniłych jaj w czasie "bąka". Uznałam, że mam nietolerancję laktozy oraz białka zwierzęcego, więc to wywaliłam i przeszłam na wegetarianizm.
2) Niestety ale przejście na wegetarianizm nie pomogło. Cokolwiek zjadłam to brzuch robił się jak po ciąży, miałam silne nudności, zaparcia trwające po 5-6 dni a potem silna i parząca biegunka. Mimo odstawienia laktozy oraz mięsa miałam nadal gazy siarkowe o zapachu zgniłych jaj : /
3) W końcu przeszłam na dietę i wywaliłam całą żywność przetworzoną, fast foody i zaczęłam jeśc to co ugotowałam w domu. Efekt ? Doszło do kolejnego zaparcia na dobre kilka dni i brzuch znów spuchł oraz pojawiły sie te wkurzające gnilne gazy :/
Na dzień dzisiejszy sprawa wyglada tak, że wczoraj wypiłam olejek rycynowy, ponieważ w toalecie nie byłam ponad 7 dni, brzuch miałam jak facet po paru browarach no i zasmrodziłam ciuchy tym fetorem siarki :/ Od 2 dni jestem na głodówie i nic nie jestm bo się BOJE że znów brzuch wróci, że przyniosę wstyd w towarzystwie tymi siarkami no i że będą mnie męczyć zaparcia i biegunki.
Proszę was pomóżcie co mam zrobić, abym mogła spokojnie skończyć głodówkę i zacząc normalnie jeść nie mając tych gazów siarkowych, kilkudniowych zaparć i parzących biegunek oraz abym mogła mieć normalny płaski brzuch a nie kule jak do kręgli :/
Wizyte u gastrologa mam za 2 tygodnie, wiec nie widzi mi sie tyle być na głodówie i chcę jakąś kurację na własną rękę podjąć....
Proszę o sensowne rady a nie teksty w stylu "my nie jeseśmy lekarzami, czekaj aż do wizyty" :/
Dotychczasowe badania: Próby wątrobowe w normie, OB = 15, Dwukrotnie zwiększony poziom Eozyocytów, poza tym wszystko ok w morfologii.
Edytowany przez vtess 18 lipca 2015, 14:54
18 lipca 2015, 15:31
zepsulas se jelitka olejem rycynowym ja bym odstawila go. Lekko strawna dieta moze ci pomoże zanim bedziiesz u gastrologa. Troszke potrwa puki wszystko wróci do normy
18 lipca 2015, 16:35
Bez względu na to, co powie lekarz, myślę, że podstawową kwestią jest...uregulowanie diety. Pozostan przy tym zdrowym odżywianiu, tzn, jak najmniej przetrworzonych produktach spożywczych i jedz regularnie. Zaparcia będą wystepować na pewno jeszcze bardzo długo ale powinnaś się trzymać okreslonego trybu odżywiania bo inaczej, skacząc z jednej diety na inną, nigdy nie "przyzwyczaisz" układu pokarmowego. Tak na logikę biorąc...a co do olejku rycynowego, im dłużej go stosujesz tym bardziej sobie szkodzisz. Z ciekawostek, kiedyś czytałam, że olejku rycynowego używali ludzie Benito Mussoliniego do torturowania zakładników....;)
18 lipca 2015, 16:54
zostań przy trzecim punkcie, wywal rycynus, gluten i laktozę. Na początek duszone/gotowane owoce/warzywa, potem ostrożnie wprowadzaj surowe. Przy zaparciach dobre są buraczki na ciepło z jabłkiem lub ćwikła, w sytuacji podbramkowej można się wesprzeć lewatywą z kawy organicznej.
Niestety, przewód pokarmowy chwilę będzie wracał do formy, spodziewaj się okresowych pogorszeń, tzw. kryzysów, ale potem się to uspokoi.
Polecam dietę owocowo-warzywną Ewy Dąbrowskiej, jeżeli nie ma przeciwwskazań powinna ładnie pomóc
Powodzenia
18 lipca 2015, 17:09
Zwiększony poziom eozynofilów może wskazywać na pasożyty, może zrób sobie kał na pasożyty w laboratorium.. do czasu gastrologa będziesz miała wyniki to Ci coś przepisze w razie czego.
18 lipca 2015, 17:29
18 lipca 2015, 18:07
19 lipca 2015, 11:33
Jest taki błonnik witalny, w którego skład wchodzi babka płesznik i jajowata. Działa na problemy trawienne, zaparcia itp. Siemie lniane też ma podobne właściwości. Chociaż przy tak długotrwałych problemach, to leczenie na własną rękę może Ci bardziej zaszkodzić niż pomóc.
Jeszcze przyszło mi do głowy, że może źle gryziesz jedzenie, może połykasz zbyt duże kawałki, spróbuj bardziej rozdrobnić jedzenie, przeżuwając je dłużej zanim je połkniesz.
19 lipca 2015, 23:15
http://www.celiakia.pl/diagnoza/
Proponuję przez 1 dzień jedz kaszę jaglaną, w 2 dniu dodaj gotowaną marchewkę.Prawdopodobnie uszkodzone kosmki jelitowe
Pozdrawiam