Temat: Liczenie kalorii warzyw i owoców

Powiedzcie mi, czy jeżeli jem owoce i warzywa w granicach dziennego zapotrzebowania muszę liczyć ich kalorie?
Na przykład jeśli jem na śniadanie dwie kromki chleba pełnoziarnistego z plastrem szynki, twarożkiem i kilkoma plastrami pomidora to mam liczyć jego kaloryczność? Do tej pory tego nie robiłam, ale dzisiaj oglądałam program "Jem i Chudnę" (nie jest zbyt mądry, ale...) i tam ona uznała, że dwie kromki chleba pełnoziarnistego, dwa plastry sopockiej, dwa plastry pomidora, dwa łyżki jogurtu naturalnego i pomarańcza to 500 kalorii i że to jest śniadanie dla kobiety średniego wzrostu i wagi, która jest na stabilizacji oO No wtf po prostu, ja jestem na diecie i tak mniej więcej jem na śniadanie, a czasem na kolację oO

Wy też liczycie kaloryczność warzyw i owoców tak jak np. mięsa czy ziemniaków?

jem m.in ok. 4 liści sałaty, 4 plasterków pomidora, z 13 plasterków ogórka, i 2 kulki rzodkiewki. Nic a nic z nich nie wyliczam. I co, przytyłam? Dobre. ;] Owoce należy liczyć, wszystkie bo zawierają dużo cukrów i węglowodanów a jak wiadomo te się odkładają spożywane w nadmiarze,
 Ale pół kilo marchewki to już 150 kcal - to już policz :)

A ja i tak nie liczę :) I chudnę ciągle, mimo, że stabilizację zakończyłam... Warzyw jem meeeeeega dużo.
Ja liczę każdy owoc, aczkolwiek zbytnio nie przejmuję się, kiedy przekroczę dzienne zapotrzebowanie. Owoce nie szkodzą. Niby składają się z węglowodanów prostych, ale są naturalne, nie przetworzone. Posiadają także mało prostych cukrów. Zawierają błonnik i witaminę C, która pomaga spalać tłuszcz. Osobiście nie spotkałam się jeszcze z osobą, która by przytyła jedząc grejpfruta, pomarańczę, jabłko, czy też kiwi. Skutki miała wręcz odwrotne. Nie mówię o bananach, je sobie miarkuję, chociaż i one  mają błonnik :)
Pasek wagi
ja naszczescie wyleczylam sie juz z liczenia kalori ;)
Ja wgl nie liczę kalorii.
Jem tyle ile potrzebuje mój organizm,a przede wszystkim zdrowo :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.