- Dołączył: 2010-10-07
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1083
10 stycznia 2011, 18:52
czy to dobry pomysl na kolacje przy diecie ??
10 stycznia 2011, 19:19
masz ochotę to wcinaj. jak zjesz raz na jakiś czas to się nic nie stanie, byle nie za często. ;)
- Dołączył: 2010-12-08
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 3810
10 stycznia 2011, 19:19
Ciekawa jaka będzie kolejna propozycja na kolację. Słonina z chlebem ? Tabliczka czekolady ? Frytki ? A może litr oleju ?
10 stycznia 2011, 19:31
jej a myslicei ze w wedlinach to same swierze mieso jets?Nawet w chlebie cholera jasna co najezdzacie na dziewczyne za sie zapytala o parowki?Mozecie powiedziec ze nie na kolacje tlyko na sniadanie.Przeciez nie powiedziala ze bedzie jesc muzg co moglo by was obzydzic.Parowki nie sa niczym wyjatkowym ani gorszym w kazdym produkcie jest baaardzo duzo smieci i wiecie czemu je jecie?bo nie zdajecie sobie sprawy co tak naprawde jecie.Faza na najezdzanie na parowki ale tak naprawde nikomu nie szkodza.
- Dołączył: 2010-07-19
- Miasto: Tsarevo
- Liczba postów: 5213
10 stycznia 2011, 19:34
ja nawet jadlam na kolacje 3 kawaly pizzy i nigdy to nie zawazylo na mojej wadze.... raz na jakis czas mozna zjesc cos na co sie ma ochotę a nie dieta dieta dieta przeciez idzie oszalec...
10 stycznia 2011, 19:38
Rowniez mi sie wydaje tz taka byla moja opcja odchudzania ze wiedzialam ze najwazniejsze to ruch.Z dieta to wiadomo nie jesc potraw kapiacych tluszczem ale przeciez nie mozna sobie wszystkiego odmawiac bo to oszalec mozna
10 stycznia 2011, 22:35
> Ciekawa jaka będzie kolejna propozycja na kolację.
> Słonina z chlebem ? Tabliczka czekolady ? Frytki ?
> A może litr oleju ?
Może nie przeginaj, co?...
Pytanie co prawda głupie, bo jeśli chcesz zjeść to zjesz, pamiętaj po prostu o umiarze.
Mam wrażenie, że wszyscy to są tacy bezgrzeszni i myślą, że jak się raz zje coś nie do końca dietetycznego to od razu się tyje sto kilo. No z czym do ludzi...
10 stycznia 2011, 22:45
Ja jem parówki od czasu do czasu i jak widać schudłam dosyć sporo. Co prawda mają dużo tłuszczu, ale raz na jakiś czas można sobie pozwolić.
A w głupoty, że parówki mają w sobie rzekomo oczy i penisy to po prostu w życiu nie uwierzę i tylko szczerze się śmieje :-)
Poza tym, są firmy, które są bardzo wiarygodne, na przykład Morliny. 70% mięsa, o to skład:
mięso wieprzowe (71%), tłuszcz wieprzowy, tkanka łączna wieprzowa, skrobia ziemniaczana, sól, białko sojowe, błonnik pszenny, glukoza, przyprawy
10 stycznia 2011, 22:47
j a tez lubie no co poradze:)ale jem na sniadanie.
- Dołączył: 2008-12-16
- Miasto: Madagaskar
- Liczba postów: 1515
10 stycznia 2011, 23:00
a ja uwielbiam jeść parówki! najlepsze są z Biedronki ze Świata Drobiu ;) ale co prawda to prawda, jem je tylko na śniadanie ;) i wolę zjeść parówkę niż jakiś boczek, kiełbasę czy szynkę.
- Dołączył: 2010-12-19
- Miasto:
- Liczba postów: 90
10 stycznia 2011, 23:04
Jeżeli na opakowaniu parówek w składzie znajdziesz informacje, że mięso zostało oddzielone sposobem mechanicznym to radzę tego nie jeść ;]