Temat: sposób na (nie)jedzenie słodyczy

zgodzam się z koteczkiem.

ja nie jem 4 dzień i jakoś narazie nie mam zamiaru, kiedyś nie jadłam ponad miesiąc, w ogóle mi ich nie brakowało bo po prostu się odzyczaiłam aż do wesela... spróbowałam i koniec z niejedzeniem słodyczy :) ale teraz walcze i wiem że dam radę, na pewno żadna tęcza by mi w tym nie pomogła wystarczyło lustro :)

mi wystarczy popatrzeć na opakowaniu ile np batonik czy czekoladka mają kcal i mi się odechciewa :)
albo "chwila przyjemności w ustach czy wieczność w biodrach" :) i wtedy też nie mam ochoty :)

COSMOPOLITAN! też o tym czytałam! u mnie działa nawet trochę. Sama nie wiem od czego to zalezy. Niby głupota a trochę pomaga

a ja kiedyś czytałam, że jeśli ma się ochotę na słodycze albo w ogóle odczuwa się głód to wystarczy ścisnąć na  minutę lub dwie palec wskazujący i kciuk i głód przechodzi ;) na mnie działa ;p podobno Beyonce tak robi :D

Silna wola przede wszystkim. Nie jem 8 dzień i nie mam na nie ochoty. Mam swój sposób na cukierki. W szufladzie mam pełen koszyczek cukierasów - cieszę oczy ich widokiem. Poza tym podchwyciłam pomysł jednej z Vitalijek i zafundowałam sobie elegancki słój do którego wrzucam 1zł dziennie za DZIEŃ BEZ SŁODYCZY. Latem wytrzymałam 100dni. Da się bez nich żyć!!!!

silna wola  i wszystko jest do zrobienia ;)
nie jem słodyczy od stycznia 2010 (oo to już rok ;p) i żyję ;)

Nie jem słodyczy od 12 dni, ciągnie mnie( z dnia na dzień coraz mniej), ale dam radę ;)
Pomaga myślenie o coraz lepszej figurze, zdrowiu, patrzenie na opakowania, sciskanie palca wskazującego z kciukiem.
A Mój Luby ze mnie dumny jak nie wiem co :) bo kiedyś potrafiłam pochłaniać słodycze bardzo, a teraz trzymam się pięknie ;)
I dzięki Niemu opatentowałam sposób na mniejszy ból miesiączkowy  ( słodycze wzmagają ból ) i 0 tabletek.