Temat: Wzdęcia i zaparcia - celiakia, alergia na gluten?

Witajcie, chciałabym się dziś podzielić z Wami problemami jakimi są zaparcia i wzdęcia. Otóż odkąd pamiętam mój brzuch po jedzeniu robi się obrzmiały - wygląda to, jakbym połknęła balon. Często towarzyszy temu uczucie "przelewania" w brzuchu, jakbym czuła najmniejsze ruchy jelit. Do tego dochodzą zaparcia - czasem nie odwiedzam toalety przez kilka dni pod rząd, a czasem z kolei kiedy się stresuję - natychmiast pojawiają się gazy i rozwolnienie. To wszystko naprawdę utrudnia życie nie tylko pod względem estetycznym (wydęty brzuch, który wygląda jakbym była w ciąży), ale i ogólnym - nikt nie lubi kiedy go coś boli lub gdy odczuwa dyskomfort. Zawsze też towarzyszy mi wodnisty katar, ból głowy lub ociężałość jakbym nie spała od 3 dni, mimo iż sypiam te zalecane 8h. Często pojawiają się afty, a odkąd pamiętam mam też problemy z brzydkim zapachem z ust. Od jakiegoś roku, może półtora co pewien czas pojawia się również silna zgaga - ból jest naprawdę okropny. Do kogo się zwrócić? Mój lekarz rodzinny jak znam życie oleje sprawę, a wiem że potrzeba od niego skierowania, by dostać się do gastrologa (no chyba, że prywatnie, na co niestety mnie nie stać). Próbować na własną rękę wyeliminować mleko i produkty zbożowe? I najważniejsze - jak poradzić sobie z tak ogromnym żywieniowym przeskokiem?

Jeżeli podejrzewasz, że masz problem z nabiałem, to po prostu wyeliminuj go na jakiś czas (minimum 2 tyg) i zobacz czy poczujesz się lepiej; tak samo możesz sprawdzić gluten (mi właśnie taką metodę zalecił lekarz;)

Ja mam podobny problem i za kilka dni będę mieć u alergologa testy na pokarmy. Może wybierz się do alergologa ale do niego musisz mieć skierowanie od ogólnego.

Pasek wagi

A jak się odżywiasz? 

Pasek wagi

Jadam i chleb (ciemny żytni, na zakwasie z masą ziaren) i mleko (raz na tydzień wpadnie owsianka z orzechami, żurawiną, raczej mleka używam do kawy - 2%, nie zagęszczonego). Czasem na uczelni gdy skończą się moje jedzeniowe zapasy wpadnie białe pieczywo (jakaś mała bułka z ziołami), zdarza się to raz, czasem dwa w tygodniu, nie częściej. Generalnie wcinam sporo warzyw - staram się zjadać je do każdego posiłku (papryka, pomidory, ogórek - co jest dostępne, a o to w zimę trudno), pijam zieloną herbatę, ostatnio mam problemy z piciem wody, bo głupio jest mi wychodzić co 15 minut z wykładu czy kolokwium żeby biec do łazienki. Kiedyś za to jadałam głównie białe pieczywo, potrawy ociekające tłuszczem, masę rzeczy pszennych (wg moich rodziców jak nie zjesz najważniejszej rzeczy w diecie czyli chleba, to umrzesz na apopleksję i nie dotrwasz do końca dnia, bo umrzesz z głodu). Od pewnego czasu zmieniałam stopniowo nawyki żywieniowe, teraz mieszkam "na swoim" więc mogę w pełni jeść jak chcę. Dlatego też chyba zdecyduję się na dwa tygodnie wykluczyć gluten, a potem na kolejne dwa - mleko. Zobaczę co i jak na własnej skórze. Ach, co do odżywiania aktualnego, to jadam w stałych porach, mniej więcej co 3 godziny - ale o to sam dopomaga się mój organizm - nie zjedzenie w terminie grozi uczuciem "mulenia", robi mi się niedobrze, czasem trzęsą mi się dłonie i nie potrafię zrobić kroku, bo czuję się tak słabo. 

więcej błonnika ..... np na śniadanie owsianka , dużo warzyw i owoców ..... które dostarczą Ci dużą ilość błonnika , dzięki temu pozbędziesz się zaparć ... (mówię to z własnego doświadczenia ..... od 2 lat codzinnie jadam owsiankę na śniadanie i dobrze się czuje ... zero problemów z zaparciami .. już nawet nie wiem co to znaczy) ..... 

mnie sie te objawy bardziej skojarzyly z zespolem jelita drazliwego, niz celiakia, ale najlepiej byloby gdybys poszla do lekarza, zawsze moze dac Ci skierowanie do innego lekarza (gastrolog, proktolog?)

Wydaje mi się, że to może być problem z mlekiem krowim i jego przetworami, jak dochodzi do tego jeszcze ból zatok to na 90% mleko.  

Zacznij z wyeliminowaniem laktozy raczej na początek, u wielu ludzi to jest przeogromna różnica (myślę, że tak po tygodniu zobaczysz).(:  Gluten trzeba odstawić raczej na dłużej, żeby coś zaobserwować (to będzie trudniejsze technicznie, zwłaszcza jeśli nie masz silnego przekonania, że Ci szlodzi). Możesz odstawić kawę na próbę (wcześniej zobaczyć jak będzie bez mleka albo z sojowym np.) , orzechy - zmielić (są cieżkostrawne, lubią zalegać w jelitach), wiem, że to brzmi ultrasmutno ale spróbuj zamienić ziarniste pieczywo na pieczywo bez ziaren- to samo jak z orzechami - mają bardzo dużo błonnika ale też zalegają. zieloną harbatę najpierw przelewaj wrzątkiem, często jest dość mocna na żołądek, włącz herbatę koperkową (w kauflandzie za 2zł jakoś jest (; ), możesz spróbować wybrać jakiś zwykły  probiotyk do brania przed snem - wielu ludziom pomaga się uregulować no i jogurt naturalny nie ma laktozy. Przy rachunku sumieniożywienia rozkmiń/oszacuj też jak u Ciebie jest ze zdrowymi tłuszczami (pomijając te z ziaren i orzechów).

Mojemu brat na wzdęcia i problemy z zaparciami gastolog kazał pić ten kisiel z siemienia lnianego (no, konsystencja fuj). Pije to rano i wieczorem i też o wiele lepiej jest. Ale to są tylko takie rady na bazie własnych przeżyć i gastroprzygód  i innych, o których za dużo nie chcę myśleć:D Powodzenia!

od kiedy wykluczyłam z diety CAŁKOWICIE nabiał, gluten, cukier i mięso czuję się rewelacyjnie... a też miałam takie problemy jak Ty. Spróbuj coś zmienić w swojej diecie, może nie radykalnie, ale stopniowo :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.