- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
28 października 2014, 20:18
Znam dużo osób, które piją co weekend i nie jest to jedno piwo i nie tyją. Dlaczego? Jak wiadomo, alkohol jest bardzo kaloryczny, a jednak często nie powoduje przybierania na wadze.Da się to jakoś wytłumaczyć?
28 października 2014, 20:42
gdyby alkohol przy okazji nie odwadniał, to może wyglądałoby to inaczej.
28 października 2014, 20:45
To nie alkohol tuczy tylko przekąski do niego zjadane, widziałaś kiedyś grubego alkoholika?
28 października 2014, 21:03
To nie alkohol tuczy tylko przekąski do niego zjadane, widziałaś kiedyś grubego alkoholika?
no raczej :D wprawdzie moj tata juz nie pije, bo by wykorkowal, ale nigdy nie byl szczuply ;p ale to pewnie dlatego, ze pieniedzy bylo sporo i nie dalby rady przepic wyplaty ;P
a ze bezdomni alkoholicy sa szczupli, to akurat nie dziwota ;p
28 października 2014, 21:08
Ja jak piję alkohol to z reguły jestem bardziej ruchliwa. Mam wtedy chęć na 10-kilometrowy spacer, tańce do upadłego a jak jestem na jakiejś domówce to chodzę od pomieszczenia do pomieszczenia, gadam ze wszystkimi i prawie w ogóle nie siadam. Zdarza się też, że zjem śniadanie, obiad, czasem jakąś przekąskę a na kolację nie mam już czasu. Po alkoholu jestem pełna i nie czuję się głodna. Sumując to wszystko, brak kolacji, dużo ruchu to wychodzi na zero. A nawet często chudnę po paru takich imprezach pod rząd i kilogramy nie wracają więc to nie kwestia odwodnienia.
28 października 2014, 21:16
To nie alkohol tuczy tylko przekąski do niego zjadane, widziałaś kiedyś grubego alkoholika?
oj nie jednego :D
choć wiadomo nie sa oni menelami, którzy ostatniego grosza wydają na jabola.
28 października 2014, 21:57
Alkohol nie tuczy- tylko przekąski do niego zjadane?
Bzdura.
Alkohol zawiera 7kcal /1g
przypomnę, że tłuszcz-9kcal/g, a węgle i białko- 4kcal/g
więc po tłuszczu alkohol jest najbardziej kaloryczny. Ponadto struktura alkoholu etylowego(który pijemy) przypomina naszemu ciału strukturę kwasów tłuszczowych(choć jednak się różni) więc naszemu organizmowi łatwo jest zamienić alkohol w tłuszcz, dlatego właśnie alkohol tuczy. dodam, że w piwie, drinkach, czy winie(w praktycznie każdym alko) poza alkoholem jest też zwykle sporo cukru.
ponadto alkohol mimo takiej kaloryczności, nie niesie ze sobą nic dobrego , żadych minerałów, czy witamin(sam alkohol, nie mówię tu o innych składnikach wina, czy piwa) i pity często, w nadmiarze szkodzi nam.... nie będę się tu rozpisywała dlaczego, ale powodów jest wiele.
28 października 2014, 22:03
Ja tak samo piję w weekend i nie jem po prostu kolacji waga mniejsza,bo alkohol odwadnia organizm.
29 października 2014, 07:42
Ja też nie jestem osobą jakąś stroniacą od alkoholu, nie upijam sie codziennie, ale w weekend prawie zawsze jakiś drinek 1-2-3 różnie, w tygodniu czasami wino czy piwko. Zawsze załącza mi sie chęć jedzenia przy alkoholu. Wogóle weekendy to jakaś masakra, cały grzeczny tydzień idzie w długą pełno żarcia, fast foody, alkohol, imprezy... Nie tyje tylko i wyłącznie dlatego że w tygodniu dużo ćwicze i w miarę dietetycznie sie odżywiam,,,
29 października 2014, 08:46
Wydaje mi się, że rozwiązanie problemu kryje się w tym, jaki alkohol pijecie. Najbardziej kaloryczne jest piwo ciemne (0,5 l to aż od 200 do 400 kcal), później piwo jasne (0,5 l - 150 kcal), po 150 kcal mają wino czerwone słodkie (200 ml) i rum (40 ml), białe wino ma już ok. 120 kcal w 120 ml. Jeśli pijecie piwo, to dziewczyny pewnie większe są szanse, że przytyjecie. Pijcie szampana, bo ma tylko 75 kcal w 100 ml, a raczej nie przybierzecie na wadze i w portfelu będzie z pewnością szczuplej ;)
29 października 2014, 08:49
Grut to umiar jak we wszystkim. To żadna filozofia jesz/pijesz bez umiaru to odczujesz konsekwencje. Ja pije w zasadzie codziennie lampkę czerwonego wytrawnego wina, schudłam 20 kg i nie miało to żadnego wpływu na dietę. Ale nie wypijam butelki na raz a 100-150ml. To samo tyczy się wszystkiego. Od kostki czekolady nawet jedzonej codziennie nie utyjesz ale jak zjesz tabliczke codziennie roznica jest zasadnicza.