Temat: kalorie z warzyw skrupulatnie liczyć czy nie ma sensu?

Ja wliczam bo jem warzywa kilogramami wiec to sporo kalorii jednak

Ja jako weganka liczę, ale to dlatego że moje posiłki to w większości warzywa. Ale takich drobnostek jak plasterki ogórka na kanapce to nie liczę, sałata w sałatce - też nie liczę, bo sałata ma bardzo mało kalorii. Plasterka pomidora też nie liczyłabym ale już np. pomidory zapiekane z czymś tam tak. Na pewno licz strączkowe, bo one są bardziej kaloryczne. Ogólnie mam zasadę, że jak jakieś warzywo wizualnie jest większe niż garść to wtedy je wliczam a strączkowe liczę zawsze.

Robię bardzo podobnie, też zaokrąglam na oko ale uważam, że na początku warto zapoznać się co ile ma kcal, co jest białkiem, jakie tłuszcze są zdrowe, itp., bo wtedy łatwiej samemu komponować posiłki, bez spędzania godzin w necie.

Dzięki za odpowiedzi. W sumie robię podobnie nie zliczam dokładnie każdej rzodkiewki czy pojedynczego ogórka ale np. pieczonego buraka czy dynie tak. A propos dyni może ktoś się orientuje ile taka pieczona dynia może mieć kalorii, zakładając ze dodam do niej jedynie przyprawy typu pieprz, imbir, gałkę - pieczona w foli bez oliwy. Teraz jest sezon na dynie i pieczoną jem  w zasadzie codziennie bo tak mi smakuje.    

Ma tyle samo co surowa, zmieniła tylko swoją wielkość, bo część wody ubyła. Przyprawy praktycznie nie mają kalorii, oliwy nie dodałaś, więc policz sobie jak surową ale pamiętaj że trochę się wielkość zmieniła, więc to co na surowo miało 200g teraz ma np. 150g ale kaloryczność została ta sama. Przetwarzanie zmienia tylko IG, zawartość witamin, ale kaloryczności nie.

Kaloryczność dyni

http://www.ilewazy.pl/dynia

Pojedynczego plasterka pomidora do kanapki nie liczę, ale już całego lub dwa zjedzone do obiadu to liczę. Warzywa "obiadowe" typu fasolka, brokuły, kalafior zawsze liczę z tym że wagę daje "na oko" bo nie zdarza mi się ważyć.

Jednego ogórka nie ma sensu wliczać, ale jak się je kilka pomidorów, paprykę, to już się trochę kcal uzbiera. Ja wliczam.

Ja liczę. Zjadam około 400 kalorii z warzyw, więc myślę, że jeżeli ktoś je ich dużo to się można jednak "przejechać" na takim niewliczaniu. Takich drobnych jak parę liści sałaty oczywiście nie, ale jak zjem brokuła, utartą marchewkę, miskę sałatki z oliwkami i kukurydzą, warzywa na patelnię i wypiję ze dwie szklanki warzywnego soku to mi się uzbiera. 

Ja też wliczam, bo w ciągu dnia potrafię zjeść 1-2 duże papryki, 0,5 kg ogórków świeżych, ogórki kiszone, 2-3 pomidory, dużego brokuła, pęczek rzodkiewki... i wiecej :P dlatego wychodzi z tego spora sumka. 

Dziś przykładowo na 1500 kcal 220 kcal pochodzi z owoców, a 300 kcal pochodzi z warzyw ;)