28 grudnia 2010, 10:53
Witam, mam problem. m.in powtórzył się on wczoraj. Nie wiem co na to poradzić, gdy zjadłam porcję pierogów, potem nie miałam już siły na kolacje i zjadłam kilka mandarynek. Trzymam się zasady, by nie jeść po 18-19:00, a tu nagle o 23:00 siedzę sobie spokojnie przed komputerem i napadł mnie mały głód! Nie wiedziałam co robić, nie chciałam już nic jeść, bo było późno.
Czy macie jakieś sposoby, jak temu zapobiegać, by głód odpuścił?
Piłam wodę, nie pomogło. Aha i po porcji pierogów trochę ćwiczyłam, czy to miało aż taki wpływ? xD
- Dołączył: 2010-04-17
- Miasto: Białystok
- Liczba postów: 536
28 grudnia 2010, 10:58
Tak. Jeść 3 godziny przed spaniem. Ale jak się trzymasz zasady, by nie jeść po 18-19 to musisz się po prostu przyzwyczaić (z czasem też się organizm przyzwyczai i już nie będziesz odczuwać głodu).
- Dołączył: 2009-01-06
- Miasto: Polska
- Liczba postów: 467
28 grudnia 2010, 10:58
Gdy mnie dopada głód o 23.00 to szybciutko idę spać, u mnie działa. Na początku było ciężko zasnąć ale teraz mój organizm się przyzwyczaił
- Dołączył: 2006-11-14
- Miasto: Leszno
- Liczba postów: 11573
28 grudnia 2010, 11:00
zjeść porządną kolację około 19-20
- Dołączył: 2006-01-04
- Miasto: Na Koncu Wsi
- Liczba postów: 109738
28 grudnia 2010, 11:05
ostatni posilek 3 godziny przed snem ...najlepiej bialkowy
w dzien odzywiac sie zdrowo i nie glodzic sie ..regularne posilki do 5 co 3 godziny
jesli tak postepujac zachce sie czasem jesc ...zaznaczam czasem ...raz w miesiacu to jemy zawijance -plaster szynki , ser zoltego , jedno jajko na twardo , lisc salaty wolno przezuwajac
28 grudnia 2010, 11:10
> Gdy mnie dopada głód o 23.00 to szybciutko idę
> spać, u mnie działa. Na początku było ciężko
> zasnąć ale teraz mój organizm się przyzwyczaił
Dokładnie ;p
28 grudnia 2010, 11:15
noo też chciałam iść od razu spać ale musiałam trochę posiedzieć, jak poszłam spać to jako tako mi minęło, ale czasem burczy mi przez całą noc, to denerwujące ^^" ale dzięki za radę, może za długo siedzę albo za szybko kończę z jedzeniem i potem cierpię. Albo tez przez to ze pierogi jadłam o 16:00, potem ćwiczyłam i te kilka mandarynek za wiele mi nie dały ;)
28 grudnia 2010, 11:23
A o herbacie słyszałam od mojej przyjaciółki, że pomaga ;D Tyle, że nie przepadam za ciepłymi napojami, czasem mi się zdarzy. Ale jak nic nie będzie pomagało, to czemu nie? ;)
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16221
28 grudnia 2010, 11:28
jak mnie łapie okropny głód, a to nie pora na zaden posiłek to zapijam szklanką coli zero. wiem, ze niezdrowe ale wolę to niż jeść nie w porę.