Temat: zdarzyło wam się zjeść..

np. pół, jak nie cała blachę ciasta? Wczoraj upiekłam tort ( wyszedł naprawdę kaloryczny, bo z 11 jaj - 6 całych i 5żółtek, margaryna, ok. 1,5cukru i mąki..) i w chwili obecnej zostało go może 1/4 blachy..A spróbować spróbowałam dopiero dzisiaj. Rodzinka zjadła po małym kawałku, resztę wsunęłam ja sama.. Mogłabym zjeść i cały, bo nie czuję się nawet zasłodzona... A kalorii, to ja nie chcę nawet liczyć. Postanowiłam, że to cheat day :DMacie doświadczenie w "tych" sprawach? :D

I co najważniejsze!! Czy takie jednodniowe eskapady nie odbiły się na waszych wymiarach? :D Pewnie od razu 5cm nie przybędzie, ale kalorii można sobie nabić ładną sumkę.. :P

nie

nie lubie ciast:( nie wiem czy sie smucic z tego powodu czy nie

kiedys tak - dzis juz nie ;)

chociaz dzisiaj zjadlam 4 michalki i 2 sliwki w czekoladzie

Tak. (dziewczyna)

Swego czasu moim popisowym deserem były bezy z orzechami, kremem kawowym i wiórkami z białej czekolady. Zrobiłam porcję dla rodziny i zjadłam wszystko zanim przyjechali z pracy. Bodajże ok. 16 sztuk. 

Pasek wagi

nie ..ja sobie nawet nie wyobrazam wsunac tabliczki czekolady na raz,ale co drugi ludek to inny :D

Tak, w ramach kompulsów. Teraz sobie już nie wyobrażam, zemdliłoby mnie

kiedys pewnie nie bylby to dla mnie zaden problem, w tej chwili wole sobie podjesc innych, zdrowszych rzeczy ;)

Nie dałabym rady teraz zjeść pół blachy ciasta :) Kiedyś zjadłabym max 3 kawałki, ale to dlatego że nigdy nie lubiłam aż tak. Teraz po jednym już mam dość.

Pasek wagi

Nie, nigdy. W ogóle nie lubię tortów, są dla mnie za tłuste i za słodkie - nawet mały kawałek trudno mi zjeść. Wolę serniki bardzo mało słodkie.

Uwielbiam słodycze, więc tak.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.