23 grudnia 2010, 18:44
Czy dacie się skusić na świąteczną kolację? Ja ogólnie chcę wypić sam barszcz. ; )) I tak przy okazji bo zrobiła moja mama sałatkę gyros i nie wiem czy zjeść 100 g na obiad. Jest tam pierś z kurczaka(2), kiszony ogórek(6 sztuk), kapusta pekińska cała, puszka kukurydzy, 5 łyżek majonezu i 5 ketchupu. Ile to może mieć kalorii z 300-400 na 100 g?
24 grudnia 2010, 11:32
Moim zdaniem jak jest wigilia to nie powinno być żadnego odchudzania! zjedz na co masz ochotę przecież wigilia jest tylko raz w roku i raz w roku jest taka atmosfera... na ten moment zapomnij o diecie i ciesz się tym dniem ;) i wg to wesołych świąt, spełnienia marzeń i wszystkiego co sobie zapragniesz oraz sukcesów w odchudzaniu! ;D ;*****
- Dołączył: 2010-06-13
- Miasto: Malbork
- Liczba postów: 628
24 grudnia 2010, 12:42
Jem wszystko, ale w mniejszych ilościach
![]()
Poza tym u mnie w rodzinie pości się cały dzień, aż do kolacji, więc mogę trochę poszaleć
![]()
- Dołączył: 2010-05-03
- Miasto: Land Of Confusion
- Liczba postów: 364
24 grudnia 2010, 15:52
ja zjadłam dziś 600, mam 900 na kolację a i tak tyle pewnie nie zjem, bo "niestety"(dziś to się przydaje) mam zapalenie żołądka- nie mogę smażonej ryby, kapusty z grochem, grochowej, sałatki z majonezem .. ogólnie to co normalnie mi przszkadza dziś jest wybawieniem od jęków babci, żebym chociaż dziś zjadła jak ona to mowi, porządnie :)
24 grudnia 2010, 16:21
My mamy chory zoladek wiec np./ u nas nie smazy sie krokietow ;p Ale nam to rybcia wolimy zjesc niesmazone, byleby nas brzuch nie bolal. u nas bylo normalne duze sniadanie, potem rozne przekaski- nie patrzymy na to ile zjadlysmy w ciagu dnia i ile zjemy teraz;] Tyle na ile nam brzuch pozwoli;D heheh
WESOŁYCH ŚWIĄT:) Cieszcie się rodziną i nie przejmujcie jedzieniem;) Nawet jakz jecie wiecej niz planowalyscie, to nci wam sie nei stanie;) Atmosfera najwazniejsza!:)
- Dołączył: 2010-07-26
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 597
24 grudnia 2010, 17:04
Śmieszą mnie dziewczyny które piszą: "MIĘSO?!!!!!! w Wigilię??!?!?!?!". Opanujcie się, to jest każdego indywidualna sprawa co je w Wigilię, tak samo jak we wszystkie piątki roku. Pilnujcie tego co jest u was na stole, a darujcie innym, bo to jest wasza sprawa. Tym bardziej, że post został zniesiony. Poza tym nie każdy jest wierzący i nie każdy musi przestrzegać zasad katolickiej wiary.
A tak w ogóle to czy do innych zakazów Kościoła też tak się stosujecie? Żadnego seksu przed ślubem, do kościoła w każdą niedzielę i święto, nigdy nie kłamiecie?
Jesteście śmieszne.
25 grudnia 2010, 15:06
> edit: a co do Autorki... chwalisz się czy
> żalisz...?
Nie wiem czy mam to brać jako dogryzanie. Mięsa nie zjadłam.