Temat: Mój jadłospis, ok 1300 kcal, co byście zmieniły?

Jestem kompulsowiczką, walczę ciąlge z napadmi jest już znacznie lepiej, bo nie chodzę jak kiedyś codziennie do sklepu po niezliczone ilosci slodyczy, ale co z tego skoro podjadam w domu ? Chodzę do psychologa, radzi mi on, zeby sie przede wszystkim nie glodzic, czy jesli bede jadła 1500 kcal dziennie to bede chudla (kg na tydzien?) Doszłam do wniosku (po paru latach), że lepiej chudnąć kg na tydzień niż 3kg w 3 dni, a potem tyć 4 kg w kolejne 3 dni. Gdybym od wakacji stosowała dietę 1300-1500 kcal pewnie już bym ważyła z 60kg, a tak było 1000kcal ważyłam niby te 60kg we wrzesniu, ale co z tego jak znowu przytylam? Zawsze to się kończy napadami... Dlatego chciałam tu napisać jak mam zamiar się odzywiać i jakby coś wymagało jakiejś zmiany, to proszę, rady cokolwiek.

Śniadanie: 2 kromki razowego z jakims serkiem typu almette/jajko + jakies warzywo: pomidor, ogórek itp. / lub owsianka z jogurtem i suszonymi owocami (200-300kcal)

IIŚniadanie: kanapka(2kromki razowego z czymś) + jabłko - szkoła (300 kcal)

Obiad: jakieś mięso + warzywa (max. 300 kcal)

Podwieczorek: owoc / jogurt / serek ( 150 kcal)

Kolacja: 2 kromki razowego z serkiem/szynką/warzywo (250kcal)

+ w miarę czasu codziennie w domu ćwiczenia po 30min-godzina

Może ja popełniam jakiś błąd ukłądając sobie jadłospis, czy powinnam raz na jakiś czas jeść coś słodkiego, może nie miałabym takiej chętki na słodycze i nie jadłabym wszystkiego co pod ręką...

Korzystając z okazji może jest tu ktoś komu udało się wygrać z napadami i chciałby się podzielić jak się mu to udało ?

 

Również miewam takie napady, niestety nie wiem jak się ich pozbyć, bo jakiś czas jest dobrze a za chwile pożarłabym ze dwie czekolady chipsy i co mi w ręce wpadnie. nie umiem ci pomóc, a co do jadłospisu to jestem na mż i moje posiłki wyglądają podobnie do twoich , powodzenia

Ja jestem bulimiczką, więc problem napadów znam doskonale. Po 1. jak wyglądają najczęściej Twoje napady?(jakie produkty) Ja miałam najczęściej na pieczywo i słodycze czyli to, co kiedyś całkowicie wyeliminowałam. Dlatego wprowadziłam 2 kromki chleba żytniego na śniadanie, a na słodkie biorę chrom, jem activię, do serku wiejskiego i do chleba dodaję dżem. Kryzys: gorzka czekolada(przynajmniej zdrowo) Po 2. Trochę za dużo chleba jednak;) Może tuńczyk na kolację?

Mnie jak narazie trzymają w ryzach leki i regularne odżywianie...

Obecnie napady mam jak jestem w domu wtedy sięgam po chleb smaruję masłem i na to miód, owsianka z jogurtem cukrem i bógwieczym, podjadam jakieś słodycze, mleko z chrupkami- właściwe zjadłabym wszystko, ale nie robię tego, bo wtedy moja rodzina nie miała by co jeść...

Fakt, troszkę dużo tego pieczywa wyszło, 6 kromek dziennie- może spróbuję na kolację coś innego. Dzięki :-) (skorzystam z tego żeby do serków dodawać dżem lub chleb z dżemem na sniadanie zjem-zawsze to coś słodkiego)

 

Widzę, że łądnie schudłaś, gratuluję :-)

 "chleb smaruję masłem i na to miód, owsianka z jogurtem cukrem i bógwieczym, podjadam jakieś słodycze, mleko z chrupkami-" Moje napady w domu wyglądły prawie identycznie:D A jak się przeprowadziłam, to jadłam non stop obwarzanki, drożdzówki i 7 daysy o_O

Do tego serka wiejskiego dodaj jeszcze cynamon ;-) Jest przepyszne. Jak jakiś deser.

Dziękuję, ale.. niestety bulimia przyniosła mi z 49kg-->58kg. Na szczęście już jest nieco mniej...i tym razem moim celem nie jest jak najniższa waga, tylko utrzymanie 52-53:)

 

Trzymaj się i pisz co tam jeszcze wymyśliłaś w menu:)

A co do kcal to ja jem tak 1200-1300 właśnie. Miało być 1000-1100 ale wiem, że byłabym bardzo głodna i napad murowany.

 Poza ogólnymi zastrzezeniami jakie "klasycznie" wypisuję (brak zdrowych tłuszczy itp.) skomentuję poniżej poszczególne posiłki.


Śniadanie: 2 kromki razowego z jakims serkiem typu almette/jajko + jakies warzywo: pomidor, ogórek itp. / lub owsianka z jogurtem i suszonymi owocami (200-300kcal)

może lepiej zamiast almette wędlina ? Bo ile pamiętam serki almette (nawet najchudsze) są dość tłustawe, a NKT w przetworach mlecznych to paskudztwo.

IIŚniadanie: kanapka(2kromki razowego z czymś) + jabłko - szkoła (300 kcal)

 z czym ?

Obiad: jakieś mięso + warzywa (max. 300 kcal)


nie byle jakie mięso tylko chude (jeśli drób to bez skóry), gotowane, piecozne czy smażone bez dodatku tłuszczu, co jakiś czas zmień na rybę


Podwieczorek: owoc / jogurt / serek ( 150 kcal)

Kolacja: 2 kromki razowego z serkiem/szynką/warzywo (250kcal)

proponowałbym zamiast to białeczko

Lady Shirley  - drożdzówki to ja jadłam jak chodziłąm do sklepu wtedy 2,3 na raz szły + 2,3 czekolady i było cacy oprócz tego, że nie mogłam się ruszać ; ) Kurcze, czyli już nie masz napadów? Naprawde bardzo Cie podziwiam i gratuluję, wiem, że to nie jest łatwe. Najlepiej to się nie głodzić, bo wtedy ja napisałaś 'napad murowany' a ja głupia się ciągle głodzę. Trzymam kciuki za utrzymanie wagi :-) Zaraz rozplanuję sobie wszystkie posiłki jeszcze inaczej

 

atrociraptor zamiast almette mogę używać jakiegoś innego mniej tłustego serka lub faktycznie zamienić wędliną aczkolwiek do tej pory nigdy nie jadałam wędliny na sniadanie (raczej preferuję na kolację) na II sniadanie kanapka z wędliną, sałatą + trochę masła. mogę też brać do szkoły jogurt naturalny lub owocowy i jabłko [?może lepsze to od kanapki]

co do obiadow to zazwyczaj jem kurczaka/indyka grilowanego bądź smażonego bez tłuszczu lub rybę piecozną w weekendy (generalnie o obiady sie nie martwie, bo moi rodzice zdrowo je przyrządzają ;-))

No wlasnie na kolacje jednak odstawie topieczywo bo wyszło mi 6 kromek dziennie oO i chyba sprobuje jakis serek wiejski czy twarog z jakims warzywe - ogorek, pomidor

 

Dziękuję za wsyzstkie rady

zuza.nna -od dłuższego czasu nie miałam napadu, ale to nie tylko moja zasługa, bo też psychologa, tabletek, chromu i zwiększenia kcal:) I bardzo dobrze, że chodzisz do psychologa!

 

I polecam polędwicę sopocką:D

Bardzo ładny jadłospis mnie się podoba :) ale moja rada : jedz około 1600 bo pamiętaj że idą święta. A jesli miewasz kompulsy może byc problem...Dlatego jedz 1600 i przyzwyczaj organizm do wiekszego jedzonka :) :)

Racja, psycholog bardzo pomaga, ale ja głupia się go nie słuchałam i stosowałam te swoje rygorystyczne diety. a ćwiczysz coś?

 spróbuję polędwicę ; D

sweetqueenXDwrocilam  hm, ale czy przy 1600 kcal będę chudła? To chyba za dużo dla mnie.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.