13 grudnia 2010, 15:20
Hej. Jak to w końcu jest, ile możemy ich jeść? Kiedyś czytałam że max 3 razy w tygodniu, ostatnio że można je jeść codziennie ... Jak myślicie?
Edytowany przez Stowaway 13 grudnia 2010, 15:21
13 grudnia 2010, 18:27
Co do tej niby rtęci, ja z kolei byłam na wykładzie gościa z SGGW z technologii który mówił że nawet jak te śladowe ilości rtęci tam są, a zdarza sieto rzadko, to tak czy siak organizm ma więcej pożytku z tej ryby niż szkody.
Puszkowe można, bo są praktycznie w nienaruszonym stanie. Gorzej z tymi sałatkami które ja np jem, ale są tak pyszne że nie mam zamiaru z nich rezygnować ;) A sama takich nie umiem zrobić
- Dołączył: 2010-12-08
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 3810
13 grudnia 2010, 19:00
Rtęć o ile wiem groźna jest podana wyłącznie poprzez drogi oddechowe, tymczasem
jeśli trafi do organizmu z pokarmem trafia do jelita i jest wydalana, więc nie stanowi ryzyka. Z drugiej strony chyba najlepiej nic nie jeść. Bo w wołowinie priony, wieprzowina - wiadomo choroba wściekłych krów, drób - antybiotyki, warzywa i owoce - pestycydy, sztuczne nawozy, pieczywo razowe - barwione i faszerowane konserwantami itp. Nie popadajmy w ortoreksję, bo umrzemy z głodu