Temat: Chleb i tycie

tak wiem, że od nadmairu chleba się tyje.. Ale! Od dłuższego czasu, z racji braku kuchni i ladówki na nowym mieszkaniu jadłam tylko chleb z jakimiś tam dodatkami. Mieściłam się w przedziale 2000 kal, mam dość aktywny tryb życia więc wydawało mi się, ze wszystko spalałam.. A tu co? Jest mnie więcej!! To już przerasta mnie, bo słodyczy nie jem, a naprawde nie mam jak jeść (czasem ide do biowaya na obiad, no ale nie codziennie) I co wiecej, sytuacja kuchenna szybko się nie zmieni. Czy myślicie, ze to przytycie jest od chleba, czy od tego, ze tych kalorii jest aż 2000? 

kutkutdak napisał(a):

Chleb sam w sobie nie powoduje tycia. I, wbrew temu co pisze Lasoey, nie składa się z samych węglowodanów. Kilkanaście procent składu pszenicy to białko, fakt, o niskiej wartości odżywczej, ale jednak. Może zatrzymujesz wodę? Jedz więcej produktów bogatych w potas.

Ale 90% to węglowodany i to one stanowią u niej tą podstawę.

Może to woda. Ja po chlebie i ogólnie czystych węglach (oprócz czystego cukru) mam wzdęcia, kolkę i jestem opuchnięta właśnie.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.