5 grudnia 2010, 10:25
Słyszałam kiedyś dziwną teorię, a każdą teorię trzeba na wszelki wypadek skonsultować, że od jedzenia produktów z puszki dostaje sie cellulitu... Ja już swój mam, ale nie chciałabym go pwoiekszać ;p, a ostatnio jem duzo puszek, bo polubiłam fasolkę a jak inaczej jak nie z puszki Oo. Poza tym tuńczyć i pomodory z czosnkiem. Wszystko niskokaloryczne <3 tylko zaczęłam się zastanawiać czy to naprawde ma jakieś znaczenie...? Wiem że nie można zostawiać produktu w puszcze po otwarciu bo wtedy zachądzą jakieś reakcje tego metalu z powietrzem, ale tak w ogóle?
Wie coś któraś :)?
5 grudnia 2010, 10:30
Mi zawsze mama powtarzała, żeby nie jeść produktów z puszki, ale dlaczego to nie wiem :P
Sama jem tylko tuńczyka i czasami groszek lub kukurydzę
- Dołączył: 2010-08-06
- Miasto: -
- Liczba postów: 3378
5 grudnia 2010, 10:39
> Słyszałam kiedyś dziwną teorię, a każdą teorię
> trzeba na wszelki wypadek skonsultować, że od
> jedzenia produktów z puszki dostaje sie
> cellulitu... Ja już swój mam, ale nie chciałabym
hmmm... też bym bardzo chciała usłyszeć jakieś logiczne uzasadnienie takiej teorii, bo wydaje mi się dość bzdurna ;) pzdr
- Dołączył: 2006-11-14
- Miasto: Leszno
- Liczba postów: 11573
5 grudnia 2010, 10:47
nie słyszałam takiej opinii....
jem puszkowe produkty, z braku świeżych,ale jak mam możliwość, to wybieram świeże lub mrożone:)
- Dołączył: 2009-07-25
- Miasto: Malbork
- Liczba postów: 1549
5 grudnia 2010, 10:55
Po pierwsze problem z konserwami polega na tym , że puszkowane jedzenie traci na wartości odżywczej, a ich wartość kaloryczna w związku z tym się nie zmienia. Po drugie konserwy zwykle zawierają bardzo dużo sodu, a wiadomo że trzeba ograniczyć sól gdy chcemy pozbyć się cellulitu. Szukaj produktów niezawierających soli i dokładnie płucz (to co się da - fasolę groszek) przed spożyciem.
5 grudnia 2010, 11:24
makeover dzieki :). płuczę ;p. Ale sód to Na, a sól NaCl - to się jakoś reaguje w nas czy w puszce?
5 grudnia 2010, 11:32
bo mi sie w zasadzie wydawało, że sód jest potrzebny... A tu piszą tak:
Jony sodu są głównym kationem zewnątrzkomórkowym i są konieczne do utrzymania potencjału czynnościowego błon komórkowych. Sód odgrywa pewną rolę w patogenezie nadciśnienia i niewydolności krążenia.
Sód bierze udział w przewodzeniu przez neurony impulsów nerwowych,
wpływa na ciśnienie osmotyczne płynów ustrojowych, a także podwyższa
stopień uwodnienia koloidów komórkowych
Niedobór u roślin i człowieka powoduje zanik różnicy potencjałów (napięcia elektrycznego) i utratę pobudliwości komórek.
- Dołączył: 2010-09-26
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 506
5 grudnia 2010, 18:05
Sód jest potrzebny, ale jemy go dużo, bo on jest w soli (NaCl) a sól jest prawie we wszystkim. Często w składzie produktu widzimy białko, węglowodany, tłuszcz, sód. No i większość często używa soli w kuchni. Więc o niedobór sodu bym się nie martwiła.
A na puszkach się nie znam.
- Dołączył: 2007-09-10
- Miasto: To Tu To Tam
- Liczba postów: 8155
5 grudnia 2010, 19:47
ja też jem fasolę i tuńczyki i inne warzywka, kiedy nie ma świeżych. Ale po otwarciu, tego co nie zjem, przerzucam do miseczki. Kiedyś wyczytałam, że tak trzeba, więc tak robię ;p
- Dołączył: 2010-04-22
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 1235
5 grudnia 2010, 19:54
pierwszy raz słysze taka teorie.