Temat: jem bez opamiętania

czy też odpusciliscie sobie diete na rzecz swiąt ? przez te dwa dni zjadłam tyle ze nie wiem jak mam powrócic do porzadku dziennego , teraz zdałam sobie sprawe ze takim podejsciem zaburzam sobie psychiczne nastawienie do diety dawno już tak zle sie nie czułam (fizycznie) , jak jest u was? też jedliście wszystko na co mieliście ochote?

niestety mam to samo ;-///

jestem tak objedzona ze nie wyobrazam sobie jak jutro bede funkcjonować , trzeba powrócić do diety 

To są skutki podejścia do odchudzania typu: "tego nie wolno mi jeść" - nie jem słodyczy dwa miesiące, tak super, zapisuje każdy okruch, który zjadłam, żałuję każdego kęsu niedietetycznej żywności. A potem święta i wpiedalania wszystkiego, co się widzi :) Bo pojawia się chociaż cień usprawiedliwienia - "Bo święta" to mogę... 

Polecam ten wpis na fajnym blogu http://summerinnanen.com/stop-food-control-freak to właśnie stąd się bierze ta poświąteczna fala płaczu i żalu :)

Pasek wagi

jadłam co chciałam bez liczenia ale nie przejadałam się! to jest ważne.. jeść ale nie na maxa :P

Spoko, nie jesteś sama. też wpieprzałam jak świnka. Ale ważne, żeby jutro przypomnieć sobie swój cel i wziąć sie do roboty ;>

Pasek wagi

kaska312 napisał(a):

Spoko, nie jesteś sama. też wpieprzałam jak świnka. Ale ważne, żeby jutro przypomnieć sobie swój cel i wziąć sie do roboty ;>
dokładnie :D od jutra koniec z obzarstwem ,trzeba jakoś powrócić do porzadku dziennego , za dużo jest do stracenia

zle sie czujesz, dobrze, ze to przyznałaś.. więc jaki sens jest opychania się, "bo święta"?

ja tam jadlam okolo 1600, wiecej nawet nie moglam i jest ok :) wspolczuje podejscia do diety.

no niestety , człowiek uczy sie na błędach , potraktowałam to w pewnym sęsie jako wynagrodzenie za ładne trzymanie diety w normalne dni , teraz czuje sie żle i wiem ze to nie jest dobre podejscie 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.