Temat: 1200kcal, liczenie..aaaa!!!

dobija mnie liczenie kalorii z obiadu...niby jest proste, niby wszystko oczywiste i niby jest pełno stron i książek. I nie mam wiekszego problemu, żeby zważyć i policzyc kalorie w posiłkach poza obiadem. Liczenie kalorii obiadu jest dla mnie po prostu koszmarem. Obiadow nie gotuje sama, jem je w domu, ale gotuje ktos inny. Nawet niezbyt tłusto, ale...no własnie-mam wrazenie ze liczac kalorie z obiadu robie to po prostu na czuja. Waze mięso, odmierzam zupe, sprawdzam i zapisuje. Niby jest ok, ale po glowie mi sie kolacze mysle, ze tam bylo wiecej tluszczu niz w miesie, ktore jest policzone w tabeli. Ze niedokladnie zwazylam. Ze moj kotlet to nie taki sam kotlet jak w tabeli bo inaczej zrobiony, ze gołabki mojego taty maja wiecej kcal niz te, ktore podaja w ksiakach i tak ciagle. Wkurzające. 

Postanowilam liczyc kalorie i jesc 1200 dziennie i nie zrezygnuje z tego, ale nie wiem jak ułatwic sobie zycie...?

Gdy sama przygotowuję posiłki liczę kalorie dokładnie, a gdy robi je ktoś inny szukam w internecie ile mniej więcej mają i staram się jak najdokładniej ocenić;p
Pasek wagi
a ja bez względu na to czy robi je mama czy ja liczę kompletnie na oko;p wg tabeli:) i jak mi się coś przekroczy to też się nie załamuję:) ważne, że chudnę cokolwiek, a jak będziesz liczyła nawet na oko, to i tak będzie Ci to balansowało w okolicach 1200 kcal a więc schudniesz:) a i taka rada: jak nie jesteś pewna ile coś ma, to lepiej zawyżaj daną ilość kalorii, czytałam, że bardzo dużo osób dziwi się, że nie chudnie a oni po prostu zaniżają sobie kalorie i czasem wychodzi, że zaniżają o jakieś 500 kcal!
az tyle??!! niezle...ja raczej zaokrąglam w górę, mam nadzieję, że trzymam się tych 1200...pewnie czasem trochę więcej wyjdzie i nie naliczę dokładnie, ale zobaczymy za jakiś czas jakie będą efekty.. Jak myślicie kiedy zacznę chudnąć..?Na razie nie czuję zebym w ogole cos schudła, ale przyznaje ze jestem od kilku dni na 1200 dopiero
ja tam widziałam efekty dopiero po jakimś miesiącu - dwóch...
a jak z chlebem?jasny ma niby mniej kalorii od ciemnego, ktory jest polecany na diecie odchudzajacej
ale ciemny lepiej syci....jasnego zjesz 3 a ciemnego 1 ;) ja tak mama, a że jadam 3-4 kromki chleba (razowego, orkiszowego) to białego chyba z 8 bym zjadła;)
raz tak miałam, byłam u Teściów i mieli tylko biały chleb i opamiętałam się jak zjadałam 6 kanapkę.....a sytości nie czułam;)
no w sumie racja..jej..juz sie nie moge doczekac kiedy przyjdzie moja waga elektroniczna..na razie mam taką ze wskazówka, ale chyba jest niedokładna..

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.