Temat: bilans kaloryczny

nurtuje mnie jedna kwestia; parę osób mówiło mi, że jak się jest na diecie np. 1500 kcal i się wstanie w weekend później, to tak czy inaczej należy zjeść 1500 kcal, nie ma potrzeby kalorii obcinać. a przecież wtedy dzień jest krótszy więc chyba zużywamy mniej energii i trzeba wprost proporcjonalnie do długości dnia je skrócić? pytam bo nie wiem, czy mam jeść w weekend mniej, czy tyle samo na diecie? a na stabilizacji i po niej? jak to działa?
Jak się śpi to zużywa się mniej kalorii niż jak by się spędziło ten czas choćby na siedząco
Pasek wagi
hmn, ja  weekendy zawsze wstaje ok.12, więc nie jem 3 posiłków między sniadaniem a kolacją(tak jak w szokle), ale odbijam to sobie i po prostu jem po obiedzie deser który ma ze 300 kalorii( duża porcja lodów, pół czekoolady) i  jeszcze deser po kolacji. Tzn. teraz jestem na dukanie, to jem np.sernik na zimno, ale jak byłam na 1200 kalorii, to zawsze w weekendy byłyy te lody lub czekolada, a waga leciała w dół jak szalona ;) trochę przyjemności pomaga wytrwac w diecie ;)
beesweet- dzięki! to mi naprawdę pomoże :)
dokładnie, ja też zawsze jem określoną ilość kalorii - nie zmniejszam ich ze względu na weekendy ;p

Ja robię tak,ze jeśli wstaję wcześnie-jem 5 posiłków. Jeśli póżniej-4 i powiększam tym samym śniadanie i drugie śniadanie(lub obiad jeśli 2 śniadania nie jem).

Nie można iśc tokiem myślenia,że jeśli akurat danego dnia mało się ruszamy,musimy jeść mniej kalorii. Organizm nie działa jak w zegarku i nie tyje się po jednym dniu. A jeśli danego dnia mieli akurat duużo ruchu? Powinniśmy jeść duuzo więcej? Przy normalnym trybie życie(bez diety)nasza potrzeba chyba sama wzrasta/maleje(bardziej/mniej chce się jesc),ale na diecie trzymałabym się jakieś tam wyznaczonej dawki kalorii (w jakiś tam ramach  i z odchyłami,nie chcemy obsesji! :pp) :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.