- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
31 stycznia 2014, 13:11
31 stycznia 2014, 13:40
no tak, facet bedzie chcial zjesc pizze to autorka ma sie na niego patrzyc jak skonczy za godzine czy 2? bo ja sobie nie wyobrazam tak wspolnego wyjscia, a nie w kazdej knajpie serwuje sie roznorodne potrawy. niektore sa tematyczne np pizzeria, chinczyk albo kebab i nie ma co innego wybrac jak wlasnie pizza/kebab
31 stycznia 2014, 13:41
31 stycznia 2014, 13:42
31 stycznia 2014, 13:46
to według ciebie z facetem można wychodzić tylko na miasto się nażreć w fasfoodach? Doczytałam jednak post i już bym wolała tak jak dziewczyna napisała - przygotować w domu kurczaka z warzywami czy jakiś inny obiad i zjeść z facetem w spokoju, w domowym zaciszu, a na miasto wyjsć raz na jakiś czas.Co się stało z innymi rozrywkami? Wyjścia do kina, na łyżwy, na rolki latem, na rower, spacer, siłownia, basen, piknik (oczywiście też latem), bilard? Jest tyle alternatyw, a on wybiera żarcie. Super, faktycznie bardzo fajnie.no tak, facet bedzie chcial zjesc pizze to autorka ma sie na niego patrzyc jak skonczy za godzine czy 2? bo ja sobie nie wyobrazam tak wspolnego wyjscia, a nie w kazdej knajpie serwuje sie roznorodne potrawy. niektore sa tematyczne np pizzeria, chinczyk albo kebab i nie ma co innego wybrac jak wlasnie pizza/kebab
Edytowany przez wrednababa56 31 stycznia 2014, 13:48
31 stycznia 2014, 13:46
31 stycznia 2014, 13:48
31 stycznia 2014, 13:50
Dla mnie to tylko wymówka. Mój mąż lubi wszystko i je ogromne ilości jedzenia, choć jest szczupły. Zdarza mi się, że robię dla niego coś innego, a sama jem coś innego, dietetyczniejszego.W restauracjach też zamawiamy każdy swoje potrawy.
Edytowany przez wrednababa56 31 stycznia 2014, 13:53
31 stycznia 2014, 13:55
31 stycznia 2014, 13:55
u mnie jakis czas temu to nie przeszlo bo w lokalu nic nie bylo poza pizza albo partner z gory wiedzial ze zje pizze i wyplacil dla nas pieniadze i sie zlozyl z innymi uczestnikami na pizze, a ja nie mialam nic do gadania - potocznie mowiacDla mnie to tylko wymówka. Mój mąż lubi wszystko i je ogromne ilości jedzenia, choć jest szczupły. Zdarza mi się, że robię dla niego coś innego, a sama jem coś innego, dietetyczniejszego.W restauracjach też zamawiamy każdy swoje potrawy.
31 stycznia 2014, 13:57
To wtedy dla towarzystwa możesz zjeść część porcji, nie musisz całej.u mnie jakis czas temu to nie przeszlo bo w lokalu nic nie bylo poza pizza albo partner z gory wiedzial ze zje pizze i wyplacil dla nas pieniadze i sie zlozyl z innymi uczestnikami na pizze, a ja nie mialam nic do gadania - potocznie mowiacDla mnie to tylko wymówka. Mój mąż lubi wszystko i je ogromne ilości jedzenia, choć jest szczupły. Zdarza mi się, że robię dla niego coś innego, a sama jem coś innego, dietetyczniejszego.W restauracjach też zamawiamy każdy swoje potrawy.