Temat: Pytanie dla dziewczyn z obsesja na punkcie slodyczy!

Czy kiedykolwiek rzeczywiscie udalo wam sie pokonac te uzalenienie? 

Pytanie raczej kieruje do dziewczyn w podobnej sytuacji do mnie, jesli nie jem czekolady (bo to moj najwiekszy problem) przez dlugi okres czasu, poprostu o niej zapominam i nawet nie chce mi sie jej jesc...Ale jesli zjem chociaz maly kawaleczek, ta obsesja powraca.

Oczywiscie nie moge zjesc jednej malej linijki czekolady, musze zjesc cala! albo ptasie mleczko, nie umiem zjesc 2-3, musze zjesc polowe opakowania.

Czy jest ktos z was kto to pokonal? Nie jem juz czekolady przez tydzien. Kiedys udalo mi sie to tymczasowo pokonac, ale po jakims czasie nie moge sie powstrzymac, schudlam nawet dosyc duzo ale oczywiscie po jakims czasie wszystko mi wrocilo...

Jakby co to nie jestem jakos strasznie gruba, moja normalna waga to 55kg a wzrosto to 166, chcialabym schudnac do 51kg i za kazdym razem kiedy zaczynam jest czekolade...wszystko wraca :(

Bede bardzo wdzieczna za dobre rady! :)

P.S. Mowiaz ze 55kg to moja naturalna waga chodzi o to ze moge jesc tyle ile chce, z tym ze dobrze wiem ze nie jem duzo, jesli chodzi o normalne jedzenie, jem wtedy kiedy jestem glodna i to na co mam ochote.

Pasek wagi
Oj, u mnie tak jest. Zawsze na początku diety strasznie mnie ciągnie do słodyczy. Jeżeli się przemogę i nie zjem - jest w porządku. Natomiast jeden cukierek czy jeden kawałek czekolady u mnie oznacza już porażkę, bo zaraz zniknie pół kilo. 
Nie pokonałam tego nigdy, nie wiem czy w ogóle się da. 
a najgorsze sa te reklamy ;/ slinka mi cieknie nawet jak widze napis "slodycze"
jak bym o sobie czytała! mam podobny problem;p

Polecam napój z octem jabłkowym 3x dziennie (nie mylić ze zwykłym octem spirytusowym!!!).
Ja ocet jabłkowy zrobiłam sama, ale dorby jest też ten z Rossmanna.
Do szklanki wody daję 2 łyżki octu i łyżeczkę miodu naturalnego. Ewentualnie kilka kropel cytryny.
Miałam takie problemy jak Ty, odkąd piję 3x dziennie ten napój nie mam napadów ani na słodkości, ani na jedzenie.
Też tak mam. Kiedyś nie jadłam słodyczy przez kilka miesięcy i skusiłam się na Milkę. Bosze jak mi smakowało. Jakbym ją jadła pierwszy raz w życiu, jakby to był jakiś nowy smak. Mówię wam... I niestety od tej pory jem słodycze od czasu do czasu.
hehe ja wczoraj miałam straszną ochotę na czekoladę :) po prostu uratował mnie mroź i sypiący śnieg i to że osiedlowy sklepik zamknięty był :))jestem od ponad tyg.na diecie i w sumie jedzenie ok ... ale jak mam mieć ''trudne dni'' to muszę zjeść całą tabliczkę czekolady albo piwo i jakieś słone przekąski :)) ale jestem dumna z siebie :D bo nic nie jadłam ani wczoraj ani dzisiaj chociaż byłam w sklepie :D Myślę że tobie też się uda :D trzymam kciuki :P 
ja mam tak samo. Nie jem miesiąc i jest ok, ale wystarczy ze zjem kawalek ciasta, a za chwile nie ma całej blachy. Dlatego wolę nie jeść wcale
Mnie się udało. Nie jem, czasem kawałek czekolady i ochota mija na długo. 
Tez tak mam, albo nie zjem w ogóle albo zjem całą czekoladę naraz. Tak samo z ciastem, co najmniej ze 4 kawałki musze zjeść. Dlatego staram sie omijać słodycze i ich po prostu nie kupuje ;)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.