16 stycznia 2014, 15:54
Z ciekawości. I z powodu dość dużej różnicy.
Bułka z dynią 80g. 172 kcal czy 260 kcal?
http://www.ilewazy.pl/bulka-z-dynia 260
http://www.tabele-kalorii.pl 172
Edytowany przez bardzochce 16 stycznia 2014, 15:55
16 stycznia 2014, 16:02
Zależy od producenta, co i ile do tej bułki napakuje. To, że tak samo się nazywa, nie znaczy że jest dokładnie tym samym produktem. Weź do bilansu wartość pośrednią, 40 kcal w tę czy w tamtą stronę Cię chyba nie zbawi.
P.S. Na przyszłość - podlinkuj adresy, to nie boli.
Edytowany przez Zanetka1503 16 stycznia 2014, 16:02
16 stycznia 2014, 16:15
Zanetka1503 napisał(a):
Zależy od producenta, co i ile do tej bułki napakuje. To, że tak samo się nazywa, nie znaczy że jest dokładnie tym samym produktem. Weź do bilansu wartość pośrednią, 40 kcal w tę czy w tamtą stronę Cię chyba nie zbawi.P.S. Na przyszłość - podlinkuj adresy, to nie boli.
Mój post, moje literki. Jeśli Cię ''boli'' to nie patrz.
- Dołączył: 2013-03-07
- Miasto: Zakopane
- Liczba postów: 1936
16 stycznia 2014, 16:21
Dla mnie osobiście to dużo na jednej bułce 40kcal, do mnie osobiście przekonujące jest 100g = 216 kcal, jest to buka z Lida z dynią.
16 stycznia 2014, 16:23
40 kcal to już kiwi ;)
Kupuję bułki w lidlu lub biedronce.
Kolejnym produktem, który mnie zastanawia jest pierś z kurczaka. Jaką kaloryczność przyjmujecie na 100g? Nie jestem idiotką, wiem, że zależy bla bla. Ale tabele też szaleją od 100 do 140 kcal.
- Dołączył: 2009-06-22
- Miasto: Nassau
- Liczba postów: 7753
16 stycznia 2014, 16:30
A se szczele... na moje 261.
Jeśli chodzi o tą pierś - ja zawsze przyjmowałam tak ze 110 kalorii na 100 g. Dziewczyno - zaliczysz się na śmierć jeśli będziesz tak skrupulatnie odliczała te kalorie. Jeśli zjesz więcej to nic Ci się nie stanie przy twoim wzroście, wadze, trybie życia i aktywności (którą zakładasz w pamiętniku!). Na zdrowie!
- Dołączył: 2013-03-07
- Miasto: Zakopane
- Liczba postów: 1936
16 stycznia 2014, 16:30
Jeśli chodzi o pierś (filet) z kurczaka to tak:
100g surowej - 99 kcal
100g ugotowanej - 151 kcal
100g smażonej w panierce - 280 kcal
Ja sama liczę kcal bo bez tego bym nie kontrolowała tego co zjadam. Dla mnie liczenie kcal to świetna jednocześnie zabawa która, zabija czas.
Ja już ponad 75% swoich produktów które jem znam kcal w 100g, wiec nie muszę zaglądać do zeszytu. tylko czasami jest mi potrzebny kalkulator w telefonie i nic więcej.
Edytowany przez Rudabajka 16 stycznia 2014, 16:36
16 stycznia 2014, 16:37
Nie wczuwam się aż tak w liczenie kalorii, spokojnie. Po prostu mam czas i ochotę dziś się pobawić.
Naprawdę... Nie wiem czy mam taki humor czy coś, ale ogarnijcie. Pytanie nie dotyczyło co mam liczyć, jak dokładnie i ile zajmie mi to czasu. Pytałam jakie wartości przyjmujecie (przynajmniej taki miał być sens pytań).
16 stycznia 2014, 17:45
bardzochce napisał(a):
Zanetka1503 napisał(a):
Zależy od producenta, co i ile do tej bułki napakuje. To, że tak samo się nazywa, nie znaczy że jest dokładnie tym samym produktem. Weź do bilansu wartość pośrednią, 40 kcal w tę czy w tamtą stronę Cię chyba nie zbawi.P.S. Na przyszłość - podlinkuj adresy, to nie boli.
Mój post, moje literki. Jeśli Cię ''boli'' to nie patrz.
Twój post i Tobie zależy na odpowiedziach, nie mnie. Uwierz mi, wiele osób zwraca na to uwagę. Ale po co się wysilać, prawda? Żeby to chociaż za grosz wysiłku wymagało... No nic, pozdrawiam.
- Dołączył: 2009-06-22
- Miasto: Nassau
- Liczba postów: 7753
16 stycznia 2014, 16:47
Tak, raczej masz taki humor. Dostałaś odpowiedź już przecież, więc nie spinaj tak pośladów jeśli ktoś dodał coś więcej od siebie ;)
- Dołączył: 2013-07-09
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 436
16 stycznia 2014, 19:18
Przeraża mnie ta nasilająca się złośliwość i zgryźliwość coraz większej ilości osób na vitalii !!!
Nie ma już chyba ani jednego wątku na forum,wpisu w pamiętaniku w którym panowałaby minimalna kultura osobista. ( nie mówie o wszystkich).
Skąd w was tyle jadu ??? zazdrość, złośliwość, kompleksy, wybuchowość, a może po prostu brak wychowania !!!
Jeden wielki rynsztok !!!!
16 stycznia 2014, 20:07
Nie jestem złośliwa z zasady. Ale nie lubię jak ktoś się mnie czepia. Zapytałam o prostą sprawę, a dostaję wykład. Raz, że źle piszę posty, dwa że życie sobie utrudniam. Nie lubię i lubić nie będę.