- Dołączył: 2010-10-14
- Miasto: Newcastle
- Liczba postów: 838
13 listopada 2010, 09:09
Kilka tematów o świętach już widziałam, ale takiego chyba jeszcze nie(a jeśli jest, to sorry za drugi). Mam pytanie do vitalijek, które z dietą zmagają się już jakiś rok. Jak wyglądały wasze poprzednie święta, nie tylko zeszłoroczne, pod względem diety? Jadłyście co popadnie, bo w końcu święta są raz w roku, wszystko, ale z umiarem, czy zachowywałyście dietę, mimo pysznej sałatki mamy na stole i słodkiego placka babci?;dd
Pytam, bo wiadomo niedługo święta i każdy pisze, że trzeba zachować umiar itd. Ale to tylko teoria;pp
- Dołączył: 2006-11-14
- Miasto: Leszno
- Liczba postów: 11573
16 listopada 2010, 12:55
Moczka − śląska potrawa przyrządzana na Boże Narodzenie.
Przygotowywana jest ze specjalnego rodzaju
piernika,
migdałów,
rodzynek, suszonych śliwek, suszonych moreli, gruszek, suszonych fig,
orzechów laskowych i dużej ilości ciemnego piwa, w którym moczy się składniki.
ja za to nie mogę oprzeć się kutii i kluskom z makiem:)
- Dołączył: 2005-12-13
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 3048
16 listopada 2010, 13:04
moja moczka jest bez piwa, ale te wszystkie bakalie czynią ją megakaloryczna, ale i megapyszną!
- Dołączył: 2010-10-14
- Miasto: Newcastle
- Liczba postów: 838
16 listopada 2010, 22:13
U mnie obowiązkowo szarlotka, która kusić mnie będzie przez całe święta.
LadyShirley-przestraszyłaś mnie trochę tymi kompulsami.
19 listopada 2010, 22:50
ja miałam kompulsy po Wielkanocy i dlatego w Boże Narodzenie pozwolę sobie zjeść więcej,ale z głową i świadomością,że sytuacjia z wiosny nie może się powtórzyć! wole sobie pozwolić na więcej i nawet przytyć z kg niż potem wpaść w ciąg i w miesiąc nadrobić wszystkie kilogramy:)
- Dołączył: 2010-08-06
- Miasto: -
- Liczba postów: 3378
19 listopada 2010, 23:11
ta moczka brzmi ciekawie (nigdy nie jadlam... ba, nawet o niej wczesniej nie slyszlalam), a w sumie bakalie sa zdrowe i maja sporo blonnika:)
- Dołączył: 2010-08-06
- Miasto: -
- Liczba postów: 3378
19 listopada 2010, 23:16
BTW ja sobie nijak nie wyobrazam swiat na zwyklym jedzeniu typu serek wiejski... planuje zjesc przez swieta symboliczne ilosci roznych tradycyjnych potraw (ale tak, zeby sie nie przejesc). Tylko mam watpliwosci jak ja pomieszcze tyle smakolykow... :] (i wiem, ze to nieco paranoiczne, ale usiluje sobie juz teraz mniej wiecej rozplanowac posilki swiateczne tak, zeby to mialo rece i nogi)
Edytowany przez karenknightly 19 listopada 2010, 23:21
- Dołączył: 2010-10-14
- Miasto: Newcastle
- Liczba postów: 838
19 listopada 2010, 23:30
Święta z serkiem wiejskim zupełnie odpadają, ale gratuluję koleżance samozaparcia, że nie ulega takim pokusom;d
A oprócz tych potraw i placków, będą jeszcze prezenty, ale ode mnie już każdy usłyszał "żadnych czekolad i słodyczy dla mnie":p w sumie to zawsze rodzeństwu i kuzynostwu mogę oddać;p