- Dołączył: 2010-05-22
- Miasto: Dzierżążnik
- Liczba postów: 149
1 listopada 2010, 20:50
Musze przytyc do 45 kilo xd aNo i jem wszystko tzn 2 kromki chleba na kolacje normalne obiady na sniadanie jogut z granolą itd.itp. a pomiedzy podjadam czekolade ciastka babki :D dosłownie rekompensuje sobie chorobe xd ale mam pytanie co zrobic jak dojde do tyh 45 kilo znacie moze jakies triki czy diety stabilizujące po diecie na tycie?:) aby wiecej nie zgrubnąc;p
- Dołączył: 2011-03-01
- Miasto: Węgorzewo
- Liczba postów: 764
1 marca 2011, 16:51
Ja jem dużo orzechów, zdarza się jakieś ciastko typu owsiane.. ciasta ogólnie rzadko jadam, a czekoladę to w ogóle od wielkiego święta- bo mi się cera pogarsza po czeko...
1 marca 2011, 16:57
a ciasto to np. zjadasz 1 czy 5 ?? :))
- Dołączył: 2011-03-01
- Miasto: Węgorzewo
- Liczba postów: 764
1 marca 2011, 17:27
Ciasta zjadam zazwyczaj jeden kawałek, nie umiem się "napychać" jedzeniem ;) za to orzechy mogę jeść tonami :D co chwila jakieś przegryzam :)
Za słodyczami ogólnie nie przepadam... mogłabym oczywiście wcinać fast foody i masę śmieciowego żarcia - zapewne bym przytyła, ale ja odżywiam się "zdrowo" i nie traktuje swojego organizm jak kosz na wszystko co się nadaje do jedzenia :P
1 marca 2011, 22:08
to cale szczescie ja tez preferuje taki styl ;))
2 marca 2011, 19:35
a ja nie jem żadnych słodyczy bo się boje;( choć wiem że musze przytyć;(
2 marca 2011, 21:12
heh dołączam się trochęxD
chce przytyć! ale nie potrafię wpierdalać naokrągło słodyczy czipsów i fastfoodów. obrzydza mnie to...;/
wczoraj wszamałam duuużo miesznakis tudenckiej-przeważnie rodzynki;D.to chyba zdrowsze.... , ogółem nie wiem jak przytyję bo nie chcę jeść k**** tyle słoodyyczyy!;/.
2 marca 2011, 21:13
wgl mnie właśnie do słodyczy nie ciągnie...;/
feee!
2 marca 2011, 21:40
ja musze przytyc a tez strasznie sie boje strasznie moze chce ktoras popisac na priv albo cos bo mi sie przyda rozmowa z ktoras z was :))
2 marca 2011, 22:26
to napisz;], bo masz pamietnik nie dostepny;p