Temat: Okropne wzdęcia. Pomóżcie :(:(:(

Mam okropne problemy z wzdęciami.

Mój brzuch puchnie i boli. Herbatki ziołowe, mięta nie pomagają.

Czuję się źle po wszystkim. Jedyną pomocą dla mnie jest jedzenie ekstremalnie małych porcji, oscylujących w granicach 700-1000 kcal.
Wiem, ze nie jest to zdrowe, więc cierpię.
Dopóki nie zjem śniadania jestem szczęśliwa, później zaczyna się armagedon bólu, który trwa do kolejnego dnia. Zasypiam z bólem, jem ze strachem, że będzie mnie bolało, cały czas boli mnie brzuch (nie żołądek, a jelita).

Dzisiaj zaczęłam dietę z myślą, że będę jeść mniej, to ból trochę się osłabi. Czułam się nieco lepiej jedynie gdy zrobiłam większą przerwę między posiłkami...
Boję się jeść... Nie chcę już cierpieć...

Moje menu, które już nie wiem jak obciąć, bo mój układ pokarmowy przestał fiksować...

I. ok 9:00 2 kromki razowca na zakwasie, 30g białego sera, 3 plasterki kiełbasy żywieckiej, pół pomidora
II. ok. 12:00 3 łyżki musli z tesco, 4 łyżki jogurtu naturalnego
III. ok. 16:00 50g makaronu, 200g warzyw z mrożonki, 100g sosu do spagetti (bezmięsne, bo piątek)
IV. (dopiero zjem ok. 19:30) serek wiejski 6% tłuszczu 200g

Jest tu ok. 1100 kcal. Ile ja mam jeść by nie cierpieć? :(:(:(
Idz do lekarza najlepiej
Slaids sorry, ale wczoraj wstawiłaś zdjęcia do oceny i napisałaś, że masz wzdęty brzuch. Jak dla mnie brzuch miałaś normalny, i nie widziałam na nim żadnych wzdęć... jesz 1100 kcal a dużo ćwiczysz, jesz zdecydowanie za mało.
błonnik a najlepiej colon c (jakaś vitalijka o nim ostatnio pisała tu na forum i postawnoiłam przetestować na sobie i na mnie działa o wiele lepiej, niż zwykły błonnik w kapsułkach) pomaga i na wzdęcia i na zaparcia

cancri napisał(a):

Slaids sorry, ale wczoraj wstawiłaś zdjęcia do oceny i napisałaś, że masz wzdęty brzuch. Jak dla mnie brzuch miałaś normalny, i nie widziałam na nim żadnych wzdęć... jesz 1100 kcal a dużo ćwiczysz, jesz zdecydowanie za mało.

Dzisiaj zaczęłam dietę, przecież piszę. Ćwiczyłam jedynie 20 min dzisiaj + 40 min spaceru. Normalnie jem ok. 2,5 tys i trzymam wagę.
To był wzdęty brzuch u mnie. Przed śniadaniem wygląda o wiele szczuplej.

Ale to nie chodzi o wygląd tylko o ból!
No ja niespecjalnie widzę jakąkolwiek różnicę, i nie piszę tego złośliwie. Jeśli inni widza, to okej.
to najwidoczniej masz cos z jelitami -idz do lekarza
mi to czasem brzuch tak wywali ,jakbym była w 9 miesiacu
Byłaś z tym u lekarza? A może problem tkwi w Twojej psychice?

cancri napisał(a):

No ja niespecjalnie widzę jakąkolwiek różnicę, i nie piszę tego złośliwie. Jeśli inni widza, to okej.

Can, ja widzę. Mój brzuch potrafi napuchnąć ok. 4-6 cm w ciągu dnia. Czuję to. Zdjęcia wczorajsze sa po tylko 2 posiłkach, po obiedzie jestem nie do życia przez ok. 2 h... Obecnie zwijam się z bólu i po prostu jestem wyłączona z czegokolwiek...
Ale nie obchodzi mnie jak to wygląda. Mnie po prostu boli.
Ja też mam takie bóle, ale nie wmawiam sobie, że nie wiadomo jak od tego puchnę Slaids... Dla mnie to Ty naprawdę masz problem z akceptacją swojego ciała, ale to było napisane już tysiące razy. Idź do lekarza, przepisze Ci tabletki. Ja raz musiałam mieć taką kurację i dietę przez miesiąc. Jedz lekkostrawne rzeczy.

Każdemu brzuch wydyma kilka cm, to normalne jak się zje, napije, zje bardziej pęczniejące rzeczy.  Dla mnie Ty po prostu wyolbrzymiasz, przy zdjęciach zawsze piszesz o napuchniętym brzuchu bo to, bo tamto, a on jest normalny. Nie wiem po co tu teraz wrzucasz, że brzuch Ci nie wiadomo jak puchnie, skoro chodzi o ból jelit. Idź do lekarza, albo da Ci tabsy, albo skieruje na badania.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.