24 września 2013, 12:35
I śniadanie:
2 żytnie bułki lekko posmarowane masłem, jedna bułka z serem i pomidorem, druga z szynką i pomidorem
+herbata malinowa z marakują
II śniadanie:
pół litra mleka 0,5% z 7 łyżkami płatków cornflakes
+jogurt brzoskwiniowy jogobella (150g)
Obiad:
ok. 100g makaronu z 4 łyżkami mięsa mielonego z papryką i przyprawami, polane 3 małymi łyżeczkami sosu curry
Podwieczorek :
jedno opakowanie ciasteczek belvita + kiść winogron( średnia)
Kolacja:
2 bułki żytnie tak samo jak na śniadanie, do tego 2 jajka na twardo
a do spania szklanka ciepłego mleka
ile tu może być kcal? będzie 2000?
24 września 2013, 13:29
Dodam, że ćwiczę 5-6 razy w tygodniu ponad godzinę, więc trochę spalam, obliczyłam, że żeby utrzymać wagę(a na tym mi zależy) powinnam jeść 2200-2300 kcal.
- Dołączył: 2010-10-25
- Miasto: Wyspy Kokosowe
- Liczba postów: 1107
24 września 2013, 14:49
anula65 napisał(a):
MysiaPysia000 napisał(a):
Może dziewczyna jest na przytyciu i dlatego je aż dwie bułki w jednym posiłku...
no masakra...aż dwie bułki.....rozpusta w biały dzień....nie wiem jak u Was ale ja u siebie w mieście (chociaż nie jadłam) kojarzę że to takie małe bułeczki, może z 40 gram.
Napisałam "aż dwie", bo to było do komentarza koleżanki wyżej, więc nie rozumiem uszczypliwości...
- Dołączył: 2013-01-04
- Miasto: Nibylandia
- Liczba postów: 1001
24 września 2013, 20:11
anula65 napisał(a):
a co wy chcecie od winogron ?? od płatków corn flakes ?? jeżeli chodzi o płatki to można je jeść - jeżeli np. nie słodzisz napojów i nie pijesz słodkich napojów, to ta odrobina cukru nie zaszkodzi. Nie ma to jak wypowiadające się dziewczyny, które mówią : płatki słodzone - nie, jogurt słodzony - nie , a piją trzy kawy z dwoma łyżkami cukru i trzy herbaty a każda z jedną łyżką cukru (oczywiście to przykład - wszystko z umiarem) . jeżeli rezygnujesz z cukru w jakiejś rzeczy to możesz spokojnie zjeść te płatki. Ja np.jem czasami (bo córce kupuję) nesquiki lub cheeriosy. Mimo że powszechna opinia że są to same cukry - doczytałam się że są robione z mąki pełnoziarnistej. Dlatego np.zareklamuję je tutaj jako płatki dla dzieci : nie kupujcie tych tanich, bo są ze zwykłej mąki, lepiej wydać ciut więcej na orginalne, bo są zdrowsze. A wracając do menu : ja bym zmieniła mleko na 1,5-2 %. I makaron na makaron durum lub pełne ziarno. podwieczorek też spoko byle nie codziennie, na co dzien proponuję owoc : nie można odmawiać sobie wszystkiego bo dieta pójdzie w kąt ze względu wyrzeczeń. Kalorii jest koło 2500 ... niby sporo ale wszystko zależy od twojej aktywności , ile wynosi twoje CPM. Jeżeli koło 3000 to zdrowo schudniesz.
Jak chce to niech je i cornflakes i słodzone jogurty, ale prawda niestety jest taka że większość "dietujących" kompletnie nie potrafi komponować posiłków tak, aby zawierały one wszystko czego potrzeba organizmowi, no i nie zaiwerały niepotrzebnego cukru, którego w tym menu jest i tak za dużo (dużo węglowodanów). Nie ma to jak zjeść słodzony jogurt ze słodzonymi płatkami, dodać do tego najsłodsze owoce jakie istnieją (winogrona) i po 3 godzinkach znowu wchłonąć bułę czy dwie, a potem chwalić się "no ja przecież się odchudzam, na kolacje tyle a tyle, tak to same owoce i jogurciki"... Sorry ale wkurza mnie coś takiego, ja np. nie tknęłabym się takich płatków nawet na normalnej diecie, tj. utrzymywaniu wagi, bo wartość odżywcza jest praktycznie zerowa, masa białego cukru plus wsparcie międzynarodowego koncernu (Nestle) któremu można wiele zarzucić. Wolę iść do lokalnego warzywniaka i kupić płatki owsiane z polskiego młyna, ugotować na polskim tłustym mleku i dodać świeże owoce. Kalorie podobne, a gęstość odzywcza milion razy lepsza, plus o wiele taniej. W życiu nie kupiłabym tych cornflakesów czy podobnych swoim dzieciom. Zdrowa dieta to świadoma dieta, a pchając w siebie wszystkie te ulepszacze może i schudniesz, ale niezbyt zdrowo. Autorka prosiła o opinię forumowiczki ją wyraziły, proste. Jak smakują Ci podobne rzeczy i chcesz je jeść to nikt nie robi Ci problemu. Każdy ma prawo do własnej opinii.
- Dołączył: 2010-11-30
- Miasto: Apple Tree
- Liczba postów: 51635
24 września 2013, 21:01
wyimaginowanaaa napisał(a):
Dodam, że ćwiczę 5-6 razy w tygodniu ponad godzinę, więc trochę spalam, obliczyłam, że żeby utrzymać wagę(a na tym mi zależy) powinnam jeść 2200-2300 kcal.
według mnie skoro tyle ćwiczysz to jadłospis jest jak najbardziej ok na utrzymanie wagi ;)
do obiadu bym dodała tylko więcej mięsa, bo te 4 łyżki wydaje się być niewiele + jakaś surówka/warzywa gotowane.
Edytowany przez jablkowa 24 września 2013, 21:03