20 sierpnia 2013, 09:22
Hej, mam dość głupie pytanie, bo pewnie dla wielu ta sprawa jest oczywista.
Byłam na diecie 1000 kcal (tak, tak, ta "głupia" dieta), prosze bez oceniania i krytykowania, schudłam 10 kg i przede wszystkim zmieniłam swój styl życia na zdrowszy, już nigdy nie powrócę do takiego opychania się słodyczami jak kiedyś :)
Chce jednak już wyjść z diety, odchudzałam się od maja br. Czytałam, żeby zwiększać 100 kcal tygodniowo. Ale nie rozumiem- 100 kcal ogólnie? Codziennie dawkę kalorii podwyższyć o to 100, tak? Czyli przez najbliższy tydzień powinnam jeść 1100, potem w kolejnym 1200 itd? Przepraszam za głupie pytanie, ale wolę się upewnić.
Moje zapotrzebowanie energetyczne 'cpm' to 1900, ja bym chciała powrócić do ~1600-1700 kcal dziennie. I ozcywiście nie tyć. ;)
20 sierpnia 2013, 15:00
No właśnie z ćwiczeniami kiepsko. Ćwiczyć w domu nie lubię, siłowni tez próbowałam i to nie dla mnie. Obecnie jedyne co robię to z 2 razy w tygodniu rolki, codziennie jakiś spacer z psem, ale nie długi. Wcześniej jeździłam częściej na rolkach i pływałam na basenie, ale zamknęli go na przerwę techniczna na cały sierpień.
Myśle, ze zacznę częściej jeździć na rolkach, a od września dorzuce basen.
Mam zamiar robić coś (dopóki pogoda pozwoli to rolki i basen, potem tylko basen) 2-3 razy w tygodniu, nie ukrywam ze nie jestem wielka franka wysiłku fizycznego jak i nie mam na niego dużo czasu.
25 sierpnia 2013, 12:48
Melduję tylko dla zainteresowanych dietami niskokalorycznymi- prawie tygodniu na 1100 (100 więcej), waga o 0,2 w dół :) Po następnym ważeniu (ważę się co 4/5 dni) zdecyduję, czy przejść na 1200, czy jeszcze zostać parę dni na 1100. Mam nadzieję, że już niedługo będę mogła się pochwalić normalną kalorycznością posiłków ;)
A, i dorzuciłam aktywność fizyczną (co najmniej 30-40 minut) co 2 dni. Na razie zdaje egzamin.
Edytowany przez kueimu 25 sierpnia 2013, 12:48