Temat: domowy bigos - ile kalorii

jestem nowa , wiec przepraszam jesli bardzo powtarzam temat . ile kcal moze miec taki domowy bigos ? sklad ktory podgladnelam mamie : kapusta kiszona gotowana a jakims miesem , moze lopatka nie wiem co to ale w miare tluste sie wydaje heh , schab smazony w piekarniku z margaryna potem polaczony z kapusta oczywiscie do tego kroi kielbase podwawelska , daje koncentrat pomidorowy , ketchup i przyprawy ? licze na was :)  

colorovax3 napisał(a):

Ale masz prawo powiedzieć, że to nie zdrowe i dla ich dobra zamienić ten produkt na inny? Masz 16lat a jesteś jakaś taka nijaka, ni ci przetlumaczyc, ani poprawic, bo zaraz "ktos sie unosi". A odpowiedz na pytanie policz ile bylo uzytego kazdego skladnika i zapraszam na ilewazy.pl nie jadlysmy Twojego bigosiku wiec skad mamy wiedziec ile czego bylo ?

dokładnie! dbaj o rodzinę zamiast patrzeć, jak się truje. Poza tym zlinczowaliby cię, jakbyś rozmawiała z nimi o obiedzie? Nie masz prawa sugerować, co byś jadła? dziwne układy, naprawdę:) Ja odkąd pamiętam siedziałam w kuchni jak mama gotowała, kroiłam, spontanicznie podpowiadałam jakieś rzeczy. Co to rośnie z tej młodzieży teraz, kiedyś pięciolatki lepiej gotowały niż dzisiejsze dziewczyny w wieku rozrodczym niemalże:)
nie wiem ile, ale wiem,że bym taki zjadłą;D mniam

nesja napisał(a):

colorovax3 napisał(a):

Ale masz prawo powiedzieć, że to nie zdrowe i dla ich dobra zamienić ten produkt na inny? Masz 16lat a jesteś jakaś taka nijaka, ni ci przetlumaczyc, ani poprawic, bo zaraz "ktos sie unosi". A odpowiedz na pytanie policz ile bylo uzytego kazdego skladnika i zapraszam na ilewazy.pl nie jadlysmy Twojego bigosiku wiec skad mamy wiedziec ile czego bylo ?
dokładnie! dbaj o rodzinę zamiast patrzeć, jak się truje. Poza tym zlinczowaliby cię, jakbyś rozmawiała z nimi o obiedzie? Nie masz prawa sugerować, co byś jadła? dziwne układy, naprawdę:) Ja odkąd pamiętam siedziałam w kuchni jak mama gotowała, kroiłam, spontanicznie podpowiadałam jakieś rzeczy. Co to rośnie z tej młodzieży teraz, kiedyś pięciolatki lepiej gotowały niż dzisiejsze dziewczyny w wieku rozrodczym niemalże:)

Co pokolenie to i lepsze "dzieci" rosną.. gotowanie gotowaniem, ale czasem jak taka dwunastolatka jak wyleci w skąpej kiecce, to ja przy niej wyglądam na 10lat,przykre. U mnie to na porządku dziennym, że coś tam się kroi,pomaga. Poza tym, to, że nie mam zdolności kulinarnych,tak najzwyczajniej ich nie mam, to nie znaczy, że nie próbuję, albo zrobię nawet jakąś sałatkę, to już coś, bo czegoś się nauczę nowego. Co niektórzy mają w dupie to chyba, liczą na kucharki w domu,albo siedzenie u rodziców do końca życia. Niee to nie dla mnie 
dubel

colorovax3 napisał(a):

nesja napisał(a):

colorovax3 napisał(a):

Ale masz prawo powiedzieć, że to nie zdrowe i dla ich dobra zamienić ten produkt na inny? Masz 16lat a jesteś jakaś taka nijaka, ni ci przetlumaczyc, ani poprawic, bo zaraz "ktos sie unosi". A odpowiedz na pytanie policz ile bylo uzytego kazdego skladnika i zapraszam na ilewazy.pl nie jadlysmy Twojego bigosiku wiec skad mamy wiedziec ile czego bylo ?
dokładnie! dbaj o rodzinę zamiast patrzeć, jak się truje. Poza tym zlinczowaliby cię, jakbyś rozmawiała z nimi o obiedzie? Nie masz prawa sugerować, co byś jadła? dziwne układy, naprawdę:) Ja odkąd pamiętam siedziałam w kuchni jak mama gotowała, kroiłam, spontanicznie podpowiadałam jakieś rzeczy. Co to rośnie z tej młodzieży teraz, kiedyś pięciolatki lepiej gotowały niż dzisiejsze dziewczyny w wieku rozrodczym niemalże:)
Co pokolenie to i lepsze "dzieci" rosną.. gotowanie gotowaniem, ale czasem jak taka dwunastolatka jak wyleci w skąpej kiecce, to ja przy niej wyglądam na 10lat,przykre. U mnie to na porządku dziennym, że coś tam się kroi,pomaga. Poza tym, to, że nie mam zdolności kulinarnych,tak najzwyczajniej ich nie mam, to nie znaczy, że nie próbuję, albo zrobię nawet jakąś sałatkę, to już coś, bo czegoś się nauczę nowego. Co niektórzy mają w dupie to chyba, liczą na kucharki w domu,albo siedzenie u rodziców do końca życia. Niee to nie dla mnie 


fajna z ciebie babka:)
Dziewczyny dajcie jej spokój. Zapytala o bigos a wy ja najeżdzacie że sama nie potrafi tego zrobić że margaryna że źle wyluzujmy troche bo za chwilę już nikt o nic nie zapyta bo zostanie zlinczowany. Pozdrawiam

milcia28 napisał(a):

Dziewczyny dajcie jej spokój. Zapytala o bigos a wy ja najeżdzacie że sama nie potrafi tego zrobić że margaryna że źle wyluzujmy troche bo za chwilę już nikt o nic nie zapyta bo zostanie zlinczowany. Pozdrawiam
a Ty nie postawilas przecinkow:)
Pasek wagi
musiałabyś spytać swojej mamy:
1. ile dała mięsa i jakiego?
2. Ile kięłbasy i jakiej?
3. Ile margaryny?
4. Ile kapusty?
5. Co jeszcze i ile?

6. Zważyć to co wyszło w garnku...
7. Podliczyć kalorie całych składników
8. Podzielić ilość kalorii przez ilość gram całego dania = wyjdzie Cu ilość kalorii na gram bigosu...

Z Twojego opisu nie da się wywnioskować ile kalorii ma bigoś bo nie wiemy czy mama dała np. kilogram kapusty na 300gram kięłbasy i mięsa czy może kilogram kapusty na 2 kg mięsa i kięłbasy...

nesja napisał(a):

ja mając 16 lat mieszkałam sama z chłopakiem i codziennie gotowałam nam obiad:)
na wielkie szczęście większość dzieci ma RODZICÓW i w wieku 16 lat nie mieszkają z chłopakami 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.