Temat: zajadanie stresu.... POMOCY!!!!

Dziewczyny Pomóżcie!!!

czy Wy też tak macie, że nawet jak nie jesteście głodne objadacie się?
ja potrafię chwilę po obiedzie zjeść lody a zaraz po nich np. kanapkę z ketchupem.
Jest źle, wiele z Was ma pewnie tak że nie mogą nic jeść przez stres, a ja wręcz przeciwnie obżeram się, że aż włosy dębem stoją :(
muszę wziąć, się za siebie ale to jak "walka z wiatrakami"... nikomu o tym nie mówię, ale widać gołym okiem jak jedzenie z lodówki schodzi :(
macie jakieś porady?
ihihihi   piszesz o mnie????????????????
masakra, widzę że nie jestem sama
mam tak samo.
zaraz przed 'wielkim stresem' jem wszystko co popadnie i po 'wielkim stresie' też :)
ale bądźmy szczerzy- nic innego nie pomoże jak ćwiczenie silnej woli.
i tak dzisiaj udało mi się zjeść tylko obiad a nie tabliczkę czekolady, orzechy włoskie kilka jabłek i parę kromek chleba z masłem, serem czy szynką jak to bywało wcześniej. mimo, że byłam tak zdenerwowana, że ledwo ten obiad zrobiłam, tak mi się trzęsły ręce ;]
tez tak mialam ale do czasu...bylam i jestem bardzo zacieta w odchudzaniu wiem czego chce..i jak cwiczylam godzine dziennie i patrzylam na cos do jedzenia to uswiadamialam sobie ze potem jeszcze bardziej bede musiala cwiczyc to jadlam mniej a jak zobaczylam ze waga spada to potrafilam juz sobie odmowic a z czasem doszlo do tego ze po 18nic nie jem chodz siedze do 24
Ja w sytuacjach stresowych nie jem, ale te sytuacje wywołuje głównie moja waga. Czyli np; nie jem dzień przed imprezą czy przed spotkaniem ze starymi znajomymi ( oni pamiętają mnie jako chudą). Ogólnie każda sytuacja w której mam doczynienia z całkiem obcymi ludźmi ( lub dawno niewidzianymi ) wywołuje u mnie taki stres. Nic wtedy nie przełknę...
Ostatnio nie jadłam przez 10 dni obozu ;/
Ja  tez tak miałam. Na szczęście ostatnio jest dobrze bo jakoś się nie stresuje, ale jak zjem coś kalorycznego i później pomyśle ile będę musiała ćwiczyć żeby to spalić to na drugi raz, chodź nie zawszę się udaje po prostu się powstrzymuję
ja miałam tak w liceum ;/ przytyłam przez to 'zjadanie stresu' 10 kg ;/ ale teraz już w moim życiu nie ma tylu sytuacji stresowy jak kiedyś, więc jest ok ;)
znam to. Rzadko kiedy udaje mi sie powstrzymać :/
Może wybierz się do psychologa?
> Dziewczyny Pomóżcie!!!czy Wy też tak macie, że
> nawet jak nie jesteście głodne objadacie się?ja
> potrafię chwilę po obiedzie zjeść lody a zaraz po
> nich np. kanapkę z ketchupem.Jest źle, wiele z Was
> ma pewnie tak że nie mogą nic jeść przez stres, a
> ja wręcz przeciwnie obżeram się, że aż włosy dębem
> stoją :(muszę wziąć, się za siebie ale to jak
> "walka z wiatrakami"... nikomu o tym nie mówię,
> ale widać gołym okiem jak jedzenie z lodówki
> schodzi :(macie jakieś porady?)



______
Nie jesteś sama, tak czasem się zdarza...bezsensowne obżeranie się, nawet kiedy nie tylko wiesz ale i czujesz
że już nie masz gdzie wcisnać to wyciągasz ręke i jesz...

Teraz mogę już o tym normalnie pisać, ale to na prawde mega problem wielu z nas! szczególnie tych ktore chcą fajnie wyglądać.
Ja poszłam do specjalisty, a właściwie do specjalistki która nie tylko wytłumaczyła mi zasadę poprzez która tak możemy robić,a przede wszystkim nauczyła mnie radzić sobie z tym problemem, jestem bardzo wdzięczna:) Bez tego nie byłabym sobą, bo wciąz bym się wkurzala na siebie, a tak jestm spokojna i mogę panowac nad soba. jak masz takie rzezczy to nie wkurzaj się na siebie tylko idź do kogoś kto Ci pomoże :) jak coś słuze pomocą :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.