Temat: ciagłe uczucie głodu i obżarstwo. TYJĘ!

Witam, w tamtym roku schudłam do 48 kg, jednak przez obżarstwo przytyłam. I tak na zmianę od ok. roku tyję i chudnę, próbując wrócić do diety nie potrafię poradzić sobie z nadmiernym uczuciem głodu ;/. Nie głodzę się będąc na diecie, jem co najmniej 1500 kcal, jednak wygląda to zawsze teraz tak:
powiedzmy o 10 śniadanie - owsianka (spora, 5 lyżek płatków, 3 łyżki otrąb, ok szkl mleka, orzechy rodzynki - różne dodatki), po tym wypijam czerwoną herbatę - dużo ok 600 ml (bo lubię, absolutnie się nie zmuszam), pół godziny po śniadaniu i herbacie już zaczynam być głodna, a po godzinie to normalnie nie mogę się na niczym skupić, taka głodna jestem ;/. Jak dam radę wytrzymać do kolejnego posiłku jest to samo, np grahamka z serem, jabłko, wypiję jeszcze coś, żeby czuć sytość dłużej i jest to samo, albo mnie ssie już po pół godzinie ;/. Mam tego dość, kondycja psychiczna leci na łeb na szyję, kasa na zachcianki leci, obżeram się do bólu brzucha, bo jutro dieta - na której już nie potrafię być. Ciuchy też za ciasne... Nie wiem co robić, te uczucie głodu mnie niszczy, jak sobie odpuszczam to syta się czuję po ok. 3 bułkach i zajedzeniem tego czekoladą ;/ Ale oczywiście na tym się nigdy nie kończy, nawet jak się obeżrę, to godzina lub dwie i mogę dalej :(. Dodam jeszcze, że biegam od czasu do czasu (mam co chwilę problemy z kolanami, stopami), wcześniej dużo ćwiczyłam, miałam mięśnie na brzuchu, teraz jest wielki balon ciągle wzdęty od tysięcy kalorii na raz. W maju mam maturę, ale nie przejmuję się nią, dobrze się uczę, więc nie wynika to ze stresu. Mierzę 156 cm, więc przy obecnych 54 kg jestem otłuszczona. Ratujcie, bo boję się, że zacznę przez to rzygać i wpędzę się w bulimię :(
Idź do lekarza ogólnego. Niech Ci da skierowanie na podstawowe badania, w tym na TSH. Możesz mieć niedoczynnosć tarczycy. Miałam sytuacje podobną do Twojej i wlasnie okazało się że to przez tarczycę. 
Pasek wagi
Rozciągnęłaś sobie żołądek, zmniejsz na początek ilość płynów.
Ja miewam coś takiego, że czuje jak się najem pełny brzuch, ale w przełyku dalej czuje taka pustkę (coś podobnego do uczucia jakby "ślinka ciekła") nikt tego nie rozumie... ale wlasnie tak czesto mam też nie mam pojęcia co to jest...
Ja miewam coś takiego, że czuje jak się najem pełny brzuch, ale w przełyku dalej czuje taka pustkę (coś podobnego do uczucia jakby "ślinka ciekła") nikt tego nie rozumie... ale wlasnie tak czesto mam też nie mam pojęcia co to jest...
Ja też tak miewam niestety. Ale nie jest to ciągle, codziennie, po prostu bywają takie dni. Mam niedoczynność tarczycy (chorobę Hashimoto), więc być może to przez to, ale nie wiem. Często też niestety "zajadam" stres. Czasami (raz na kilka miesięcy mam takie sytuacje, gdy czuję się bardzo źle psychicznie) potrafię zjeść przez chwilę tyle, ile normalnie jem w tydzień, po prostu zjadam wszystko co mi wpadnie w ręce, zupełnie nie rozumiem dlaczego... I to nie że dla smaku, tylko tak po prostu. Nawet nie czuję wtedy smaku. Gdyby nie takie napady od kilku lat i te trochę łagodniejsze (czyli po prostu jedzenie dużo czasami, niekoniecznie przez chwilę, tylko właśnie przez cały dzień, tak jak Ty to opisujesz), to pewnie ważyłabym jakieś 15 kg mniej. :(
Jestem prawie na 100% pewna ze to nie zadna choroba, ewentualnie mozesz na tarczyce sie zbadac, ale jesli to bylaby ona to wczesniej bys nie schudla. Zgadzam sie w pelni Ciupek   . Rozwalilas sobie organizm !! I to porzadnie !! Wiec jedynie co mozesz zrobic to sie PILNOWAC. Niestety masz napady glodu i jestes non stop glodna dlatego ze sobie metabolizm zepsulas. Twoj organizm nie wie co sie dzieje. Raz jesz malo raz wszytsko co zobaczysz. Zoladek sie na pewno pieknie porozciagal i niestety moze to dosyc dlugo trwac. Lekarz Ci nic nie pomoze. Chemia sie lepiej nie truj zreszta!! Rob sobie salatki !! i wpierdzielaj je caly dzien, nawet jak pochloniesz je kilogramami to nic sie nie stanie. Ja tak sie dojadam do obiadow, zeby nie miec tego dziwnego uczucia glodu, mimo ze jestem najedzona.
Mam podobnie niestety, non stop jestem glodna, mam to samo co Angie91 i teraz sie pilnuje, zapisuje wszystko i cwicze. Na slabe kolana mozesz isc na kijki albo orbitreka. Mozesz robic przeciez dywanowki do tego.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.