- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
19 kwietnia 2013, 10:33
Gdzieś czytałam, że organizm aby spalić takie lód musi się bardziej napracować, w efekcie waga spada. Z ciekawości weszłam na jakieś forum, gdzie dziewczyny wypowiadały się, że na takiej "lodowej" diecie schudły. Co o tym myślicie? Nie wiem, czy to prawda, że się jakoś spektaularnie chudnie.. ale pamiętam ostatnie lato, jadłam minimum 5 lodów dziennie, spalałam to na rolkach, i mimo iż bałam się, że przybiorę, choć byłam już na stabilizacji, schudłam kg. Co myślicie? Można sobie pozwolić na lody ?
19 kwietnia 2013, 10:37
Organizm żeby "spalić" zimny posiłek musi faktycznie bardziej popracować - najpierw ogrzać posiłek. W efekcie zużywa więcej kalorii. Dlatego francuzki nie jadają goracych posiłków ;)
Natomiast nie liczyłabym na spektakularne efekty odchudzania jedząc same lody ;) Raczej pójdziesz w drugą stronę, bo sa one bardzo kaloryczne.
Jeśli już chcesz sobie pozwolić na lody to lepiej wybierać sorbety (a najlepiej robić je samemu, wtedy nie faszerujesz się chemią), tradycyjne lody mają miliony obrzydliwych kalorii, które ciężko spalić ;)
19 kwietnia 2013, 10:39
19 kwietnia 2013, 10:45
Organizm żeby "spalić" zimny posiłek musi faktycznie bardziej popracować - najpierw ogrzać posiłek. W efekcie zużywa więcej kalorii. Dlatego francuzki nie jadają goracych posiłków ;) Natomiast nie liczyłabym na spektakularne efekty odchudzania jedząc same lody ;) Raczej pójdziesz w drugą stronę, bo sa one bardzo kaloryczne. Jeśli już chcesz sobie pozwolić na lody to lepiej wybierać sorbety (a najlepiej robić je samemu, wtedy nie faszerujesz się chemią), tradycyjne lody mają miliony obrzydliwych kalorii, które ciężko spalić ;)
19 kwietnia 2013, 10:46
19 kwietnia 2013, 10:47
19 kwietnia 2013, 10:49
Edytowany przez 19 kwietnia 2013, 10:49
19 kwietnia 2013, 10:50
Jako ciekawostkę dodam że big milk ma 160 kcal (wczoraj jak byłam w sklepie to z ciekawości sprawdziłam^^).
19 kwietnia 2013, 10:51
Nie wiem po co szerzyć takie głupoty na temat lodów. Jeśli chodzi o kaloryczność, to sa to chyba jedne z 'najlepszych' słodkości. Nie mówie oczywiscie o tych polanych tysiącem czekoladowych polew, czy okazałych deserów z bitą smietana, ale nie szerzylabym takiej herezji, a najpierw sprawdzila czy rzeczywiscie sa "bardzo kaloryczne". Wiadomo, niewskazane jest obzeranie sie nimi, ale od loda powiedzmy, smietankowego, raczej nikomu dupa nie przybierze kolosalnych rozmiarów. ;P
AMEN! :)