- Dołączył: 2012-11-12
- Miasto: Jaworzno
- Liczba postów: 584
8 marca 2013, 19:23
Wiadomo, że każdej a napewno większości z nas zdarza się przegiąć w któryś dzień. Chcialam się skupić na takich dniach, kiedy dobijacie naprawde 7-8 tys kalorii (teraz az sie boje, ze mi napiszecie, ze wam sie takie rzeczy nie zdarzają:D) Jak wyglada nastepny dzien u Was? Robicie przegłodzenie, czy jecie normalną ilosc kalorii?
Edit: Napisałam o 'przegłodzeniu' bo wyczytalam kiedys jakis artykuł, że jezeli wiesz ze szykuje sie obzarstwo, lub sie zdarzylo zjedz duzo mniej dzien wczesniej lub dzien pozniej :) stad moje pytanie.
No nie jest dla mnie to zaden problem dobic do tej liczby, spust mam jak 6 chopa jak juz mnie dopadnie apetycik.
Edytowany przez eisee 8 marca 2013, 19:39
8 marca 2013, 19:26
nie każdej, nie każdej...
no mi faktycznie się nie zdarza taki dzień. jak już to może 3-3,5 tysiąca kcal, ale to nie pamiętam kiedy taki dzień był ostatnio.
Radziłabym przeanalizować swoje menu i zobaczyć gdzie dołożyć i co dołożyć, bo te dni obżarstwa z czegoś wynikają.
- Dołączył: 2013-02-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1003
8 marca 2013, 19:27
Ja mam niestety nieraz tak. Kiedyś miałam częściej, ale się leczę
Ja następnego dnia starałam się jeść normalnie
8 marca 2013, 19:27
7-8 tys. kcal mi się nie zdarza ale 3-4 tak. Następnego dnia normalnie jem, zdrowo.
8 marca 2013, 19:31
ja nie zrezygnowałam z słodkości, dlatego JUŻ nie wpadam w szał. Jem z rana do kawy i myślę, może blednie, że przez cały dzień to rozchodzę, lepiej zjeść rano niż wieczorem :))
- Dołączył: 2012-11-01
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1925
8 marca 2013, 19:33
ja tylko na gastro mam takie obżarstwa :D
więc całkiem często :D
kiedyś stosowałam diete owsianą następnego dnia, albo w weekend, ale podobno psuje metabolizm, więc po prostu staram się na drugi dzień jeść lżej, a najlepiej tak z 1-2 dni takie lżejsze jedzonko, i troszkę mniej i dłużej ćwicze :D
- Dołączył: 2012-06-01
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 5355
8 marca 2013, 19:34
7-8 tys. to raczej nie, ale tak z 4-5 tys. w święta to się pewnie uzbiera.
Jem wtedy lżejsze rzeczy jak jestem głodna, zwykle naprawdę małe śniadanie, lekki obiad, często więcej się ruszam po i tyle
- Dołączył: 2013-02-27
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 559
8 marca 2013, 19:35
Wow, nawet w najgorszych fast foodach trzeba by długo posiedzieć, żeby do takiej ilości dobić. Co takiego zjadasz?!
Oczywiście nie można się głodzić następnego dnia, to jak z deszczu pod rynnę. Normalne posiłki no i zdecydowanie jakiś wysiłek, najlepiej aerobowy co by metabolizm podkręcić.
- Dołączył: 2012-07-31
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 391
8 marca 2013, 19:35
następnego dnia starałam się jesc już normalnie, czyli jakieś 1500 kcal;)
8 marca 2013, 19:38
aż tyle to zdarzyło mi się może kilka razy w całym życiu... i wtedy na następny dzień po prostu samo tak wychodziło, że jadłam nieco mniej.
po takim zwykłym "zjedzeniu więcej", na 2,5-3,5tys to następnego dnia jem zwyczajnie, ok. 2tys.