Temat: bąki

puszczacie czasem bąki przy swoich facetach?
A ja nie lubie jak ktos puszcza baki przy mnie i sama tez staram sie unikac takich sytuacji :) Czasami moze zdazyc sie maly "wypadek" ale to bardzo sporadyczne :)
Ale dlaczego oceniacie te, które puszczają jako 'nie damy'? Też puszczacie bąki, tyle, że nie przy swoich facetach. A jak puszczacie 'w samotności' to już oznacza, że jednak jesteście damami? Śmieszne.. Bo według mnie tworzy się jakiś dziwny, zakłamany obraz. A już spanie w makijażu, niepokazywanie się facetowi bez makijażu i z nieumytymi zębami rano uważam za bycie totalnie zakompleksioną kobietą. Nic naturalnego w takim zachowaniu..
Nie, chyba, że przez sen jesteśmy razem ponad 11 lat, mieszkamy razem od 8 lat, jemu się zdarza, ja wychodzę do łazienki jak muszę.
Nie. Jesteśmy ą ę. Widzę jak mój tata się krzywi i zwraca uwagę mojej mamie, kiedy to robi. Jak dla mnie to zbyt krępujące. 

bedejedrna napisał(a):

Ale dlaczego oceniacie te, które puszczają jako 'nie damy'? Też puszczacie bąki, tyle, że nie przy swoich facetach. A jak puszczacie 'w samotności' to już oznacza, że jednak jesteście damami? Śmieszne.. Bo według mnie tworzy się jakiś dziwny, zakłamany obraz. A już spanie w makijażu, niepokazywanie się facetowi bez makijażu i z nieumytymi zębami rano uważam za bycie totalnie zakompleksioną kobietą. Nic naturalnego w takim zachowaniu..

Ja użyłabym innego słowa, ale tu po prostu coś się nie zgadza: stroicie się, odchudzacie, martwicie o przemianę materii, o pół kg spadku/wzrostu, jednym słowem dbacie o siebie jak damy, a tu pieeeeerrrrd przy mężczyźnie. Po prostu nie. To nieestetyczne. Jak puszczam bąka w toalecie to też mi głupio, nie jestem taką naturalistką. Tak jak powinnyśmy zachować odrobinę tajemniczości przy swoim mężczyźnie, tak samo ten bąk nie powiniem przy nim istnieć. I głupio mi, bo zdaję sobie sprawę, ze może mi się wymknąć przez sen. Jemu przez sen się zdarza, nigdy nie zrobił tego świadomie przy mnie, ale słyszę np współlokatora zza ściany na okrągło. Nie mój facet, a jednak to dość niesmaczne. Tak, moja opinia jest całkowicie moja i bardzo subiektywna. 
Pasek wagi
Nie, od takich spraw jest toaleta. Czasem sie oczywiscie zdarzy, ale wtedy jak kazdy kulturalny czlowiek mowimy przepraszam.

bedejedrna napisał(a):

Ale dlaczego oceniacie te, które puszczają jako 'nie damy'? Też puszczacie bąki, tyle, że nie przy swoich facetach. A jak puszczacie 'w samotności' to już oznacza, że jednak jesteście damami? Śmieszne.. Bo według mnie tworzy się jakiś dziwny, zakłamany obraz. A już spanie w makijażu, niepokazywanie się facetowi bez makijażu i z nieumytymi zębami rano uważam za bycie totalnie zakompleksioną kobietą. Nic naturalnego w takim zachowaniu..

Haha no wybacz ,ale jednak jest różnica między robieniem czegoś przed samą sobą, a w towarzystwie więc mówienie o zakłamanym obrazie jest chyba bez sensu. Może oszalałam, ale po 5 latach związku nadal chcę mojego faceta uwodzić i kusić, a leżąc w dresiku na kanapie i pierdząc raczej czarno to widzę. Jesteśmy tylko ludźmi i czasem nie jesteśmy w stanie w 100% kontrolować naszego ciała , ale litości , pojawiły się tu komentarze o konkursach pt. kto więcej razy pierdnie. To już dla mnie totalne zaprzeczenie kobiecej delikatności.
Staram się nie puszczać choć wiem, że nieraz w nocy jak śpię COŚ mi się wymsknie bo nie raz aż się budzę z wrażenia 

martka0001D napisał(a):

No jasne, że tak :)


Boże! Widzisz to i (nomen omen) nie grzmisz?!:)
Wy wszystkie jesteście z Niemiec?
Bo Niemcy to właśnie nawet lubią, szczególnie po jedzeniu sobie popierdzieć i pobekać!
O TEMPORA O MORES!!!;-)
Pasek wagi

ataanvarne napisał(a):

Wykonczona napisał(a):

Heh jest się czym chwalić..
Boże, normalna rzecz jak każda inna. Chyba nie wychodzisz na każdym razem do toalety, a jak załatwiasz się to nie zamykasz się na cztery spusty w łazience? Kobieta to nie tylko leży i pachnie, zdarza jej się czasem i bąka puścić :PMy jesteśmy razem 4,5 roku i oboje czujemy się w swoim towarzystwie luźno, więc jak komuś się wymsknie to się śmiejemy ;)

Moim zdaniem to kwestia wychowania niż "luźności" w związku. Mi w 3 letnim związku zdazyło się 2x i to niechcący zaraz przeprosiłam i oczywiście był śmiech, ale nigdy nie robię tego specjalnie i bez kontroli...Chociaż mój facet puszcza przy mnie bąki i się śmiejemy nie mam jakoś specjalnie nic przeciwko, ale ja sama jako, że czuje się kobietą z pełną kulturą po prostu nie potrafię leżąc przy nim puścić bąka no po prostu nie potrafię i mówcie co chcecie...;p
ja zawszei już go zaczyna to wkurzac :)
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.