Temat: obiad na uczelnie! pomóżcie

Najbardziej zawalonym dniem w nowym semestrze będzie czwartek
Na uczelni będę siedziała od 8 do 18:30 z jedną dłuższą przerwą  od 9:30 do 11:30 i  może jedną 15min po południu między wykładami.
Nie chcę kupować obiadu na uczelni bo po pierwsze są niedobre (odgrzewane naleśniki, ewentualnie pierogi) a po drugie są drogie.

Chciałabym zabierać coś ze sobą

Nie mam problemu ze śniadaniem bo zjem rano przed pójściem na zajęcia
drugie śniadanie zjem w tej 2h przerwie

Natomiast co na obiad?
*nie mam możliwości odgrzania
*chcę się najeść
*najlepiej jakby można to włożyć w "lunch boxa"
*żeby było w miarę pełnowartościowe

kolacje zjadłabym lekką po powrocie.

jakieś propozycje dot. obiadu?

Przychodzi mi do głowy sałatka z makaronu z pieczona piersia kurczka i dowolnymi warzywami.

Może jakaś sałatka z kurczakiem?
Widzę, że Twoje czwartki wyglądają jak moje popołudniówki w pracy. 11-19 plus rozliczanie się i dojazd do domu. Wracam po 20, bo dojazd paskudny. Na obiad już za późno, więc z niego rezygnuję. Poczekam z Tobą na odpowiedzi, bo może ktoś poda jakiś sensowny pomysł
te sałatki z kurczakiem i makaron nawet spoko

w przepisach jest majonez ale w wersji light możemy go zastąpić jogurtem greckim
zwykły makaron makaronem pełnoziarnistym do tego ogórek konserwowy czerwona fasola i przyprawy

ale czekam coś poza tym bo jak będę musiała jeść takie sałatki co czwartek to mi chyba nosem wyjdą po miesiacu
J lubię zabierać do szkoły pastę z twarożku (twaróg rozgnieciony widelcem + jogurt naturalny), można dodac orzechy, tuńczyka lub warzywa i do tego grahamka. Czasem piekę też w domu mini-pizze. Poszukaj dań, które można jeść na zimno, np. kotlety z jajek.
wszelkie sałatki będą dobre, np taka   tylko kurczaka pokrój na mniejsze kawałki i wrzuć do sałatki.
Może tortille z kurczakiem i warzywami?
Może domowe tortille/wrapy? Pełnoziarniste naleśniki nadziewasz kurczakiem z warzywami, polewasz lekkim jogurtowym sosem i ciasno zawijasz w folię aluminiową. Dobre i na ciepło i na zimno

chodzi mi mniej więcej o coś takiego:
 

Może też frittata w postaci muffinek? W foremkach układasz warzywa, plasterki szynki, sera, zalewasz jajkami rozbitymi z przyprawami, mlekiem i mąką, pieczesz jakieś 20 minut i gotowe. Kiedyś coś takiego robiłam i wyszło mi tak:


Po najmniejszej linii oporu może też być po prostu ryż/kasza/makaron z mięsem i sosem.
Pasek wagi
sałatka,
warzywa na patelnię z pokrojoną piersią z kurczaka
kotlety sojowe z ryżem ( o ile lubisz zimne)
makaron z serem białym
Oprócz tego co dziewczyny pisały to: ryż na mleku z jabłkiem i cynamonem! Pycha na zimny obiad :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.