11 października 2012, 19:24
Ostatnio mam straszną ochotę na rybę, z tego jednak względu, że po 1. nie mam czasu gotować po 2. nie umiem ;) po 3. nie wiem gdzie niedaleko mnie można dostać dobre, świeże ryby, myślę o zakupieniu paluszków rybnych firmy Frosta. Wydają się całkiem w porządku, w 100 g mają 178 kcal, natomiast w 1 paluszku mieści się tylko (albo aż, kto woli) 53,5 kcal. Do tego całkiem przyzwoite wartości odżywcze.Moje pytanie do Was, czy kiedyś paluszki jadłyście i czy byście je kupiły jeszcze raz?
Ja ich nigdy nie jadłam, wiem że każdy człowiek ma inne upodobania smakowe, ale strasznie nie lubię marnować/wyrzucać jedzenia.
2 paluszki rybne + jakaś surówka, brzmi nawet nieźle na obiad :).
Dzięki za odpowiedzi!
- Dołączył: 2012-05-30
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 5223
11 października 2012, 20:07
o matko - jak ty się tym chcesz najeść???