- Dołączył: 2011-07-12
- Miasto: Miasteczko
- Liczba postów: 5751
10 października 2012, 22:05
Da się to wyleczyć? Jak to zrobiłyście / zrobiliście? Wykryto to u mnie, mam też reflux (helicobacter nie ma mam). Mam ciągle mdłości, wieczorem najgorsze, mimo, że jem ostatni posiłek o 18. Staram się jeść lekko, mało, pić mięte, rumianek, melise, siemie lniane. Boję się, że to nie pomoże i już zawsze będę się z tym borykać :( Mdłości są najgorsze, bo nie moge normalnie funkcjonować.
Edytowany przez Chiii 10 października 2012, 22:06
10 października 2012, 22:07
Ja to mam.... Teoretycznie się da.... ludzie robią operacje.... ale sprawa jest bardzo ciężka.... i życie przerąbane.... ja to już wogóle nie mam siły przez to żyć.... nic jeść nie mogę.... wszystko mi szkodzi ;///
Żyję z tym od wielu lat, w przyszłym tyg. mam gastroskopię to się coś może dowiem....
- Dołączył: 2010-09-14
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 231
10 października 2012, 22:13
ja mam refluks i przewlekle zapalenie. Czesto silne bole. wymioty. Od 3 miesiecy zaczelam sie leczyc u gastrologa przepisal mi Controlec i stwierdzil, ze mam tez zla perystaltyke przelyku. Poczytaj w necie o tym czego nalezy unikac w diecie (pijesz miete a jest niewskazana).
- Dołączył: 2011-07-12
- Miasto: Miasteczko
- Liczba postów: 5751
10 października 2012, 22:15
monia624 napisał(a):
Ja to mam.... Teoretycznie się da.... ludzie robią operacje.... ale sprawa jest bardzo ciężka.... i życie przerąbane.... ja to już wogóle nie mam siły przez to żyć.... nic jeść nie mogę.... wszystko mi szkodzi ;///Żyję z tym od wielu lat, w przyszłym tyg. mam gastroskopię to się coś może dowiem....
a jaką operację? co operują? co robią w tej operacji?
Amelia31 napisał(a):
ja mam refluks i przewlekle zapalenie. Czesto silne
bole. wymioty. Od 3 miesiecy zaczelam sie leczyc u gastrologa przepisal
mi Controlec i stwierdzil, ze mam tez zla perystaltyke przelyku.
Poczytaj w necie o tym czego nalezy unikac w diecie (pijesz miete a jest
niewskazana).
znowu ja gdzieś wyczytałam, że można
współczuje Wam dziewczyny :(
ciekawe czy jest ktoś kto to wyleczył
Edytowany przez Chiii 10 października 2012, 22:16
- Dołączył: 2011-12-19
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 5949
10 października 2012, 22:48
Mięta jest niewskazana przy kłopotach z żołądkiem (oczywiście nie chodzi mi o zwykłe przejedzenie raz na jakiś czas). Pobudza wydzielanie kwasu w żołądku co powoduje jeszcze większe podrażnienie. Ja odziedziczyłam po tacie refluks, ale muszę powiedzieć, że po kilku atakach nauczyłam się je rozpoznawać na kilka dni wcześniej. I ledwo czuję, że coś się zaczyna dziać to w te pędy biorę 2 no-spy i piję mleczko typu manti. I ostatni atak miałam prawie rok temu. A na żołądek po atakowych przejściach zawsze dobrze robiła mi owsianka, np. orkiszowa. Ale taka prawdziwa a nie błyskawiczna.
Lekarz powiedział mojemu tacie, że to jest nie do wyleczenia. Ale kiedyś słyszałam, że zrobiono operację polegającą na złożeniu klamry na wejściu do żołądka w taki sposób, ze pokarm się nie cofa a tym samym nie ma refluksu.
Edytowany przez Irbiss 10 października 2012, 22:51
10 października 2012, 22:51
ja to wyleczyłam ... miałam straszne objawy , zwijałam się z bólu na łóżku, nie mogłam jeść, nic ! poszłam do rodzinnego i przepisał mi tabletki, nie pamietam jakie, ale tymi tabletkami to moglabym sie leczyc 10 lat i bym sie nie wyleczyla !
poszlam po skierowanie na gastroskopie, pojechalam az do Katowic czyli ponad 200 km (inne wojewodztwo, bo u mnie syf) ... lekarze mili , wszystko mi wyjasnili ... przez to , ze moja lekarka nie zareagowala w porę i leczyła mnie na oko zdążyłam załapać już helikobakterie i nabawiłam się nadżerek na dwunastnicy !!!
zrobiłam gastro ...
dostałam 2 antybiotyki ... po mcu stawiłam sie na kontrolna gastroskopię , było w miarę OK , od tego czasu się pilnuję ... uważam na alkohol i słodycze w porze wiosennej i jesiennej. Wtedy dotykają mnie lekkie boleści żołądka, idę do lekarza po polprazol i biore 1x dziennie na czczo. Po skończeniu opakowania nic mnie nie boli i mam spokój teraz do wiosny ;)
powiem Wam, że takich problemów jak ja nie życze nawet najgorszemu wrogowi. Ból niesamowity, wiłam sie z bólu na łóżku :/
- Dołączył: 2011-12-19
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 5949
10 października 2012, 23:20
marrons to nie wyleczyłaś a jedynie zaleczyłaś, bo skoro i tak bierzesz leki...
10 października 2012, 23:23
Irbiss napisał(a):
marrons to nie wyleczyłaś a jedynie zaleczyłaś, bo skoro i tak bierzesz leki...
biorę profilaktycznie gdy czuję jakieś lekkie pobolewanie, jak już wybiorę opakowanie to nie ma szans by coś do mnie wróciło ... to są choroby, które łatwo się odnawiają i trzeba dbać o siebie, nie wolno świadomie podrażniać żołądka , bo potem ból jest potworny ...
mam nadzieję, że nie zaznam już w życiu bólu podobnego do tego sprzed 2 lat ... to było piekło
11 października 2012, 06:15
U mnie pierwszym objawem, że coś było nie tak było paskudne wzdęcia. A potem przez miesiąc masakryczny ból żołądka i mdłości. Doraźnie dostałam, jakieś tabletki osłonowe, nazwy nie pamiętam, a po gastroskopii Polprazol. Mam zażywać przez dwa miesiące, a potem sięgać po nie, gdyby coś się działo. Żołądek już nie boli, mdłości nie mam. Żeby poradzić sobie ze wzdęciami, musiałam zrobić małą rewizję w diecie - nie mogę pić niegotowanego mleka, jeść surowej cebuli, ani jabłek. Tak jak Marrons powiedziała, to są dolegliwości, które nawracają niestety...
- Dołączył: 2012-07-31
- Miasto:
- Liczba postów: 28
11 października 2012, 06:51
Ja miałam zapalenie żołądka ale byłam specyficznym przypadkiem. Miałam 18 lat i lekarze wmawiali mi stres maturalny, tak więc o tym że wszystkie objawy wynikają z zapalenia dowiedziałam się po roku...
Ja nie miałam nudności tylko praktycznie codziennie biegunki, oczywiście ból żołądka również codziennie itp.
Okazało się, że mam helicobacter, który po takim okresie spowodował zapalenie żołądka (znaczne) więc wyleczyli to antybiotykami, dodatkowo brałam jakieś tabletki osłonowe i lek robiony na receptę (najgorsze, że nie wiadomo z czego się składał bo z buteleczki nie dało się odczytać) i to myślę, że głównie on mi pomógł (leki przez rok nic nie dawały). Ogólnie chorowałam ok 2 lata, w tym czasie jadłam jak małe dziecko - zero smażonego, niezdrowego jedzenia. Przeszło. Teraz już 4 lata jestem zdrowa, nie biorę żadnych leków nawet na reflux, powiem więcej jem co chce i ile chce bez ograniczeń(no pomijając, że jestem teraz na diecie ale to oczywiście by schudnąć:)). Czasem zdarzy się zgaga czy ból brzucha ale nie częściej niż normalnemu śmiertelnikowi :) Także głowa do góry, da się to zwalczyć.