Temat: Jogurty/serki po terminie ważności

Dziewczyny, mam w domu dużo jogurtów/ serków z datą do 04. lub 05.
Ile dni po terminie można je jeszcze zjeść ?
ja nagminnie muszę wyrzucać serki wiejskie, do terminu często jeszcze ponad tydzień lub prawie dwa, a już są obrzydliwie skwaśniałe. 
Jogurty to maks. w dzień terminu jemy.
A dziecku już nawet wtedy nie dam.

Ale jakieś rzeczy typu gorący kubek to się zdarzy po terminie,a raczej zdarzało.


Masła,oleju,nabiału bym się bała tknąć. 
Pasek wagi

Kiriya napisał(a):

ja nagminnie muszę wyrzucać serki wiejskie, do terminu często jeszcze ponad tydzień lub prawie dwa, a już są obrzydliwie skwaśniałe. 


yy, że co? sorry, ale ja w sklepie się chyba  nigdy nie spotkałem z serkiem wiejskim który miałby termin spożycia na 2tygodnie do przodu, a co dopiero trzy lub więcej
mam stwierdzone, ze Jogobella jest dobra tydzien po terminie (raz zostalo po urlopie w lodowce, po "zbadaniu" stwierdzilam, ze sie nadaje, no i zyje)
Ja jestem takiego zdanie, że jeśli odpowiednio przechowywałaś taki produkt, opakowanie nie jest uszkodzone, a wygląd i zapach są ok, to śmiało możesz zjeść. Przyznam się - kiedyś zjadłam serek wiejski tydzień po terminie i nic mi nie było.

Często kupuje też w Realu nabiał z przeceny, gdzie termin mija następnego dnia i zjadam to w ciągu 3-4 dni i nigdy nie miałam żadnych sensacji.
ja jem dzien po terminie góra

Nikki23 napisał(a):

Ja mam opory przed jedzeniem nabiału po terminie. Ewentualnie dzień, dwa po terminie otworzyłabym, dokładnie powąchała, sprawdziła konsystencję i wygląd.


Dokładnie :)

Otwórz i powąchaj.

monia624 napisał(a):

Te terminy ważności to jedna wielka ściema.... Wiele razy zdarzyło mi się kupić serek wiejski, który miał datę jakieś 10 dni do przodu i był tak kwaśny, ze zjeść się nie dało.... Wiele takich poszło do kosza...

W przypadku serka wiejskiego bardzo dużo zależy od sposobu transportu i przechowywania. Jeśli przez jakiś czas nie był przechowywany w chłodni to kwaśnieje jeszcze przed uplywem terminu ważności.
A co do jogurtów i serków. Czasem zdarza mi się jeść je po terminie ważności i nigdy nie miałem sensacji żołądkowych. Tyle, że przed zjedzeniem wącham i próbuję
Pasek wagi
Ja jem czasem 2, 3 dni po terminie ale najpierw sprawdzam zapach i smak i jak jest ok to wcinam :) Więcej dni po terminie nigdy mi się nie zdarzyło, jak robię zakupy to zawsze przy takich rzeczach jak jogurty czy serki sprawdzam termin ważności i staram się kupować tak abym nie musiała spozywać ich po terminie :)
A ja wlasnie mialam sensacje zoladkowe :) Po jogurcie pitnym dzien po dacie.. 3 dni biegania do toalety, nie mialam juz czego zwracac. Jedyne co wtedy pilam to wode bo wszytsko inne ladowalo w toalecie :)
Od tamtej pory nie jadam. Zdarza mi sie kupic z przeceny np. 2 dni przed terminem ale jadam w ten sam dzien.
Inne produkty traktuje z przymruzeniem oka ale mleko, serki, jogurty... to najprostsza droga do zatrucia pokarmowego.
I to prawda, ze mozna kupic z dobra data a zepsute. Trzeba byc uwaznym :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.