Temat: zero słodyczy do.. czyli ODSTAWIENIE SŁODKOŚCI :)

W tym postanowieniu nie ma limitu czy popadania w skrajności :) Jest dużo dni bez słodyczy i kilka dni na przyjemności :) Aż wejdzie nam to w nawyk ;)

W tych dniach słodyczom mówimy NIE! 
 23.01 - 06.02.10
 15 - 28.02.10 
 9 - 19.03.10
 6 - 18.04.10

23 - 31.05.10

Lista wytrwałych :) (alfabetycznie)

agggg
Amelia53
aneczka232
aniolek99
Barteek
biedroneczka1981
bonbon007
CaffeeLatte
didi19
doorooota 
emisia23
idealnafigurka
Inia87
Izula0711
jojomaker
Justyna8888
klaudia01032007
lotopauanka
Madzika792
MagdaBG
Martinkaa
MoiLolita
MomeFeinte
NathalieDE
nika84
Nimbooda
pikej
serduszko8787
sevee
slooneckoo
Vaniljaa

Damy radę? Damy!

- wytrzymałam bez słodyczy
 - skusiłam się :(
bez przesady, ja jem codziennie dżem ;) przecież nie będę się totalnie pozbywać słodkiego smaku, który tak lubię.
Pasek wagi
a ja z dżemu całkowicie zrezygnowałam. Ostatnio jak naleśniki były na obiad wymuszono na mnie dodanie łyżeczki dżemu morelowo-bananowego domowej roboty. Następne już suche zjadłam;d
Pasek wagi
padło pytanie, co jest zaliczane do słodyczy :) wcześniej w tym wątku dziewczyny rezygnowały ogólnie ze swoich słabości: oprócz słodyczy, również z fast-foodów. ja w chwilach 'bezsłodyczowych' rezygnuję ze wszystkiego, co zawiera kakao/czekoladę. dżem i miód wg mnie to nie w ogóle nie słodycze, zresztą, ciocia wikipedia mówi (specjalnie teraz sprawdziłam :D):

Słodycze – gotowe produkty spożywcze o słodkim smaku i zazwyczaj o stałej konsystencji, które spożywa się zwykle między posiłkami.Do słodyczy zalicza się m.in:

Słodycze produkuje się zazwyczaj z cukru z dodatkiem mlekawody,kakao, wiórków kokosowych i bakalii.

niektóre dziewczyny również rezygnowały z bułek słodkich :) a dla mnie było to normalne i częste śniadanie (teraz już nie), coś jak zwykła bułka z miodem/dżemem :) więc każda w tym wątku rezygnuje wg własnego uznania z tego, czemu najtrudniej jest jej się oprzeć :) 

Dzięki, że mnie oświeciłaś:) To miodek zostanie w moim menu, ale tylko raz na jakiś czas. Z bułek juz dawno zrezygnowałam. Przez anemię, którą miałam jeszcze długo przed odchudzaniem, lekarka zabroniła mi jeść w szkole drożdżówki itd, tylko zwykłe bułki lub kromki z szynką, sałatą i tym podobnymi.
Pasek wagi
Uff, jak miło zobaczyc, ze w koncu watek odzyl! Ja trzymam sie od pon, grzecznie unikam slodyczy jak ognia..Niestety przytylo mi sie tu i owdzie, wiec trzeba sie wziac do roboty ;]
ja niestety wróciłam do domu (do wtorku) i ciężko jest tutaj obejść się bez słodyczy (dziś np 2,5snickersy..) dlatego podziwiam Was za 'abstynencję' :) 
U mnie w domu tez trzeba silną wolę ćwiczyć, ale na razie się udaje. Moje dwie żarłoczne siostry ciągle mają coś słodkiego. Albo przyniosą na film ptasie mleczko, bezy, jakieś chipsy albo sama im coś upichcę;d
Pasek wagi
jak wam idzie? : ) może by jakoś odświezyć wątek? brakuje mi motywacji. w piątek wróciłam do domu-domu i się rozbestwiłam. czas na odwyk. :( kto jest ze mną? ustalamy jakieś terminy? jakieś zasady?
ja już jakiś trzeci miesiąc nie ruszyłam słodyczy, na początku było baaardzo trudno, a teraz już mnie nawet nie ciągnie, czasami tęsknię za smakiem czekolady, ale wiem że gdybym zjadła kawałek to na tym by się nie skończyło i później mogłabym powrócić do objadania się. 
Pasek wagi
ale mam wyczucie, że akurat dziś zajrzałam w fora. ;)
po ponad trzech miesiącach istnego dramatu jakoś wychodzę na prostą.
jakby co, to ja nie jem :) czeko, ciasta, cukierki, dróżdżówki, no po prostu nic słodkiego. tylko suszone śliwki, żurawina, dżem ewentualnie.
termin - na pewno do wielkanocy. mam nadzieję, że odzwyczaję się na tyle, że będę potrafiła odmówić sobie ciasta i w święta.
good luck ;)
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.