Temat: Chipsy

Uwielbiam chipsy i to takie moje małe uzależnienie. Kilka lat temu prawie codziennie pożerałam dużą paczkę. Teraz gdy się nie odchudzałam jadłam w mniejszych ilościach. Tak ogólnie starałam się ich nie kupować, ale czasami normalnie dopadała mnie ochota na chipsy i choćbym nie wiem co, to nie przechodziło, dopóki ich nie zjadłam, a nie kończyło się na kilku, tylko 160 gramowej paczce kilka razy w tygodniu. I teraz tak mi się chce nawpieprzać ichhhhhh.... Jak się powstrzymać?

Zrób sobie domowe i zamiast smażyć na oleju - usmaż na oliwie, a zamiast posypywać solą - posyb np. papryką w proszku. Są milion razy smaczniejsze; kiedyś robiłam sobie takie do obiadu. :D


ja kupiłam małą paczkę i leżała sobie w pokoju w razie co :) i jej nie zjadłam aż straciła ważność. a wcześniej jadłam dużą paczkę dziennie i teraz jem je okazjonalnie
Pasek wagi
ja jadlam chipsy w malutkich paczkach i chudlam .Teraz juz sie odzwyczailam i nie jem wcale , ale zapewniam cie ,ze jakbym miala w domu to zezarlabym kazda dostepna ilosc :D
narobiłaś mi ochoty na chipsy! ;) może faktycznie te domowe są jakimś ciekawym pomysłem ;)
Też kocham chipsy. ;/ niestety.
kiedy mam naprawdę wielką ochotę, kupuję małą paczkę, albo dużą, zaprzedaję ją lubemu do pracy, a sama jem małą porcję, np. 30 g..

A chipsy można zrobić z marchewki, buraka, ziemniaka czy nawet szynki - samemu. Wystarczy lekko posmarować blachę oliwą, położyć plasterki wyżej wymienionych warzyw, przyprawić solą, papryką słodką, itp., i włożyć do piekarnika. ;-)
Jeszcze nie robiłam, ale mam zamiar w weekend. ;d
A jakie macie pomysły na domowe chipsy? ;) ja kiedyś widziałam z marchwi i buraczków, ale to mi nie pasuje jakos..
odkąd nie jem chipsow i slodyczy prawie znikl mi cellulit,. oczywiscie cwiczę tez, ale wtedy tez cwiczylam, a takich efektow nie bylo. 
poza tym chipsy sa bardzo rakotworcze, niszcza zoladek i zawieraja substancje, ze im wiecwej jesz, tym bardziej Ci sie chce.

moja kolezanka, jak miala wsciekla ochote na chipsy, to kupowala wielka paczke najgorszyych z biedrony, jadla az jej bylo niedobrze, i chettka  przechodzila jej na dlugo. :D

Daydreamer rozumiem cię!!! w LO jadłam chipsy codziennie, i co najgorsze miałam idealną figurę, ważyłam bez żadnego wysiłku ok. 54 kg/170 cm., sportu nie uprawiałam, na wf nie chodziłam (załatwiłam sobie zwolnienie) i mogłam sobie na to pozwolić (bo nie obchodziło mnie, czy są zdrowe czy nie). Tyć zaczęłam w wieku ok. 21 lat (wspólne mieszkanie z facetem, nauka gotowania, duuuże obiadki, mało ruchu, miłość do kfc i chipsów) i tak w wieku ok. 22 lat doszłam do 67 kg. Potem dość szybko się odchudziłam do ok. 59, ale jak poszłam do pracy, znów przytyłam (jedzenie na mieście + oczywiście ukochane chipsy kilka razy w tygodniu). Teraz pracuję w domu i postanowiłam zabrać się za siebie i postanowiłam, że muszę ograniczyć chipsy. Raz, że są niezdrowe, a dwa, że kaloryczne... i ustanowiłam sobie raz w tygodniu "dzień chipsów" :-), kiedy jem ile chcę (i tak nie daję rady zjeść więcej niż 1 paczkę). Potem przesunęłam ten dzień chipsów, żeby wypadał raz na dwa tygodnie. I tak, dwa razy w miesiącu pozwalam sobie na pakę chipsów. Niestety, można jeść codziennie chipsy i ważyć mało, ale ciało nie będzie wyglądać dobrze - cellulit, wysoka zawartość tłuszczu w organizmie itd. Musisz wybrać - ładne ciało albo ograniczenie chipsów (ja polecam ci stopniowe).

Pasek wagi
Mi każde chipsy odbijają się starym olejem. nawet jak zjem kilka. Wolę pochłonąć białą czekoladę. 
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.