7 grudnia 2006, 15:13
czy jesli po zjedzeniu ok.600 kalorii dziennie czuje sie dobrze, to czy powinnam sie zmuszac? czy powinnam dociagnac przynajmniej do 1000? i jak szybko bede chudla na diecie tysiac kalorii?
- Dołączył: 2011-03-07
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 200
26 marca 2011, 21:15
Niestety nie jesz zdrowo :/
Nie jestem zadna wyrocznia, ale przynajmniej poswiec chwilke zeby sie nad tym zastanowic. Nie wierze, ze zyjesz w jakiejs ciemnej komorce pod schodami i nie masz dostepu do wiedzy. Nigdzie, poza forami anorektyczek, nie znajdziesz informacji, ze jedzenie ponizej 1000 kcal jest jakkolwiek zdrowe. Jesli po tej chwilce namyslu dalej bedziesz obstawac przy swoim to niestety kolejna chwila namyslu powinna byc poswiecona wizycie u lekarza. Wiem, ze to co jakas obca osoba napisze na forum nie ma najmniejszego znaczena, ale moze jesli zaczniesz otrzymywac wiecej takich sygnałów, to cos zaskoczy, zapali sie jakas czerwona lampka.
Życze powodzenia
- Dołączył: 2006-01-19
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 42
26 marca 2011, 22:09
moja Droga, może i czujesz się dobrze, ale Twój organizm niekoniecznie. objawy wycieńczenia wewnętrznego są widoczne o wiele później niż te zewnętrzne - czyli wypadanie włosów,ziemista cera, łamanie paznokci i włosów.
dieta 1000 kcal to minimum. Czy zastanawiałaś się ile potrzebuje Twoje serce żeby bić? Kiedy zabraknie mu pokładów energii, potem zacznie zabierać mięśnie i tak dalej.
Jeśli jesz te 2 serki wiejskie to uzupełniaj dietę witaminami, vitaral, wapno magnez to podstawa do tego mikropierwiastki. Chyba nie chcesz, żeby zaczęły wypadać Ci zęby??
powszechnie wiadomo że białka są bardzo fajne przy odchudzaniu, organizm potrzebuje więcej energii żeby je spalić - to właśnie główny powód przy diecie dukana. Przypominam jednak, że same białka bardzo obciążają nerki i nie tylko.
To trochę pesymistyczne, ale jeśli chcesz spożywać te niecałe 1000 kcal to jedz zróżnicowanie, ogórek, pomidor do serka, plaster szynki też nie mają mega wiele kalorii a dostarczają wiele składników. Do tego suplementy witaminowe w Twoim wypadku są niezbędne.
Piękna sylwetka- to cel każdej z nas, ale organizm masz tylko jeden, jedne organy regenerują się szybko inne powoli a jeszcze inne wcale.
Warto to przemyśleć i docenić,a nie niszczyć :)
pozdrawiam ciepło.
- Dołączył: 2011-01-15
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 857
26 marca 2011, 22:25
hehe przypomina mi się taka anegdotka jak to facet konia od jedzenia próbował odzwyczaić:D tyle kalorii to malutkie dzieci zjadają! sam mózg (jak się go używa oczywiście) spala 310 kcal, no sorry takie są fakty i nieiwem z jakich źródeł korzystacie i czy wogóle..może już co poniektórym zaczął sam się spalać skoro takie rzeczy wypisują. jadałam też 600 kcal. i mniej i świetnie się czułam zgubiłam mnóstwo kg. tylko później straciłam połowę włosów,cera zrobiła mi się się szara i ogólnie podkopało się zdrowie fizyczne... tak to jest jak ktoś już nie panuje nad swoim życiem - trzymaniem diety i wagi się dowartościowuje
26 marca 2011, 22:33
moja droga przy tak małej ilości kalorii w szybkim czasie nabawisz się anemii, łamliwości paznokci, brzydkiej cery i wypadających włosów... nawet 1000 nie mozna stosować zbyt długo bo mocno wycieńczamy organizm! optymalne jest 1200-1300 kcal. Najlepiej zacząć od 1200 i stopniowo zmniejszać a po osiągnieciu wymarzonej wagi powoli je znowu zwiekszac. Nie psuj swojego metabolizmu bo bardzo szybko bedziesz miala efekt jojo
- Dołączył: 2010-08-18
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 61
26 marca 2011, 22:35
> Dzisiaj wypiłam 3 kawy z mlekiem, zjadłam 2 serki
> wiejskie light (jeden serek 200g) i wyżułam paczkę
> gum.. Czuję, że to za dużo.. Nie wiem cos około
> 530 kcal. Nie rozumiem jak można jesc wiecej. Ja
> się nie czuję słabo. Nikogo nie przekonuję do
> swojego odżywiania, uważam tylko, że każdego
> organizm jest inny.. A poza tym-życie to sztuka
> wyboru. Uwielbiam jeść ale większą przyjemność
> sprawia mi widok szczupłego ciała.
jedz tak dalej. zrujnujesz sobie zdrowie i psychikę. to co robisz jest
zwyczajnie nieodpowiedzialne, ale Twoje życie- Twoja sprawa. ja ze
swojej strony mogę Ci polecić wizytę u psychologa (bez żadnej
złośliwości)
poza tym zdajesz sobie sprawę, że pogrubione komentarze mogą być szkodliwe dla innych?
- Dołączył: 2009-02-26
- Miasto: Antarktyda
- Liczba postów: 2666
26 marca 2011, 22:58
Napiszę Ci, jak to u mnie było, pomyśl, czy warto. Kiedyś, kiedy nie miałam pojęcia o zdrowej diecie jadłam przez kilka miesięcy ok. 700-800 kalorii dziennie, czasem pewnie mniej, bo liczyłam "na oko" i wolałam zawyżyć, schudłam trochę, bo niedużo miałam do schudnięcia, ale straciłam okres na 5 miesięcy, później długo miałam nieregularnie, raz co 3 tyg, drugi raz po 3 miesiącach, uregulowanie zajęło mi prawie 2 lata, nie mogłam spać w nocy, miałam lęki, duże zmiany pulsu, zwykle był 50-55 na minutę, kiedy jadłam więcej, żeby jakoś dojść do normalności, po jedzeniu serce waliło i puls ok. 120, miałam niskie ciśnienie, 80/50 to była norma, było mi słabo, kręciło się w głowie, jesienią okropnie marzłam, anemia, którą miałam od kilku lat jeszcze się powiększyła, wychodzenie z tego zabrało mi dużo czasu, który mogłabym poświęcić na coś ciekawszego, nie miałam jojo, nie przytyłam, nie wypadały mi włosy, miałam normalną cerę i paznokcie, za to zmiany w myśleniu, lęk przed jedzeniem bez kontrolowania się zostaną chyba już na zawsze.
Dodam jeszcze, że też przez większość czasu nie czułam głodu, organizm się przyzwyczaja, ale nie znaczy to, że mu coś takiego nie szkodzi.
Edytowany przez Kwiecwa 26 marca 2011, 23:00