14 czerwca 2012, 18:16
Dziewczyny chciałam się was spytać ile wynosi dzienne zapotrzebowanie węglowodanów na diecie odchudzającej?Mówią,że na diecie należy jeść jak najmniej węglowodanów...no,ale żeby ile nie przekroczyć?I czego unikać najbardziej?
14 czerwca 2012, 18:22
Węglowodanów na pewno powinno być conajmniej 100 g (wiele osób tak skutecznie stara się ich nie jeść, że ich dzienne dawki wychodzą ostatecznie po 40g, a potem dziwią się, dlaczego brakuje im energii).
Czego unikać? Mi, osobiście, wydaje się, że owoców: bo cukier z owoców bardzo szybko trafia do wątroby, praktycznie bez wykorzystania energii potrzebnej na trawienie i wchłanianie. Ale z drugiej strony owoce mają witaminy, więc to takie błędne koło.
14 czerwca 2012, 18:25
Lenag0 napisał(a):
Węglowodanów na pewno powinno być conajmniej 100 g (wiele osób tak skutecznie stara się ich nie jeść, że ich dzienne dawki wychodzą ostatecznie po 40g, a potem dziwią się, dlaczego brakuje im energii).Czego unikać? Mi, osobiście, wydaje się, że owoców: bo cukier z owoców bardzo szybko trafia do wątroby, praktycznie bez wykorzystania energii potrzebnej na trawienie i wchłanianie. Ale z drugiej strony owoce mają witaminy, więc to takie błędne koło.
nie przesadzasz? mało kto na nieprzemyślanej diecie zjada 40g węgli.. prędzej powiedziałbym że same węgle.. a jeżeli ktoś jest na typowym low carb to umie sobie to spokojnie rozplanować i nawet te 40g mu spokojnie wystarcza.
14 czerwca 2012, 18:27
Lenag0 napisał(a):
Węglowodanów na pewno powinno być conajmniej 100 g (wiele osób tak skutecznie stara się ich nie jeść, że ich dzienne dawki wychodzą ostatecznie po 40g, a potem dziwią się, dlaczego brakuje im energii).
Ja ograniczam węgle, ale 100g to mi z samych warzyw wychodzi :D
- Dołączył: 2012-04-22
- Miasto: Sydney
- Liczba postów: 1130
14 czerwca 2012, 18:27
bez problemu schudłam jedząc 150-180g węglowodanów. mówi się, że węglowodany to zło, ale tak naprawdę jak wszystko w zbyt dużych ilościach. wielkim błędem jest redukcja węglowodanów na rzecz białka. powinno się jeść maksymalnie 2g na 1kg ciała (przy czym najzdrowszą dawką jest 1g białka na 1kg ciała). a niektóre dziewczyny pochłaniają ich nawet 200-250g! (patrz: Dukan). nadmiar białka okropnie obciąża nerki, to bardzo niebezpieczne. teraz to wydaje się błahy problem, bo "najważniejszy" jest wygląd kościotrupa. ale wszystko się zwróci. także myśleć! myślenie nie boli!
Edytowany przez Kiriya 14 czerwca 2012, 18:28
- Dołączył: 2012-04-20
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 3531
14 czerwca 2012, 18:51
Moja przyjaciółka schudła ponad 30 kg i trzyma wagę (ewentualnie notuje lekkie spadki) od dobrych 2-2,5 roku. Ostatnio pytalam jej ile jadła na początku diety i napisała mi, że co najmniej 1200 kcal, ale jak ćwiczyła to wychodziło więcej i w tym 390gram węglowodanów, 45gram tłuszczów, białko około 60gram, a reszty nie liczyła.
14 czerwca 2012, 19:34
Co za glupoty pleciesz.390g wegli to ok 1550 kcal a jeszcze tluszcze i białko, wiec coś jest nie tak
14 czerwca 2012, 21:07
Lenag0 napisał(a):
Węglowodanów na pewno powinno być conajmniej 100 g (wiele osób tak skutecznie stara się ich nie jeść, że ich dzienne dawki wychodzą ostatecznie po 40g, a potem dziwią się, dlaczego brakuje im energii).Czego unikać? Mi, osobiście, wydaje się, że owoców: bo cukier z owoców bardzo szybko trafia do wątroby, praktycznie bez wykorzystania energii potrzebnej na trawienie i wchłanianie. Ale z drugiej strony owoce mają witaminy, więc to takie błędne koło.
Od pół roku jadam mało węgli, od dwóch miesięcy nie przekraczam 50g na dobę. Nie zauważyłam spadku energii, wręcz przeciwnie, nie jestem ospała, po posiłkach nie jestem obżarta, wzdęta etc, a między nimi nie czuję głodu.
- Dołączył: 2010-05-10
- Miasto: Paradera
- Liczba postów: 2365
15 czerwca 2012, 00:17
próbujecie sobie udowodnić kto ma rację w kwestii węglowodanów, a może warto spojrzeć na ten problem z innej strony: każdy organizm jest indywidualny, dla jednych świetna dieta będzie najgorszą z możliwych i na odwrót. moim zdaniem spieranie się o ilość węglowodanów jest śmieszne- nie ma takiej idealnej ilości. tak jak różna jest nasza aktywność fizyczna, obciążenia genetyczne, przebyte i obecne choroby, budowa ciała tak też preferencje dotyczące odżywiania będą inne
Edytowany przez lekkajaklen 15 czerwca 2012, 00:18