20 maja 2012, 22:13
Dziś przesadziłam z jedzeniem ale zawsze tam mam jak mam okres a tym bardziej że dziś dostałam okresu po 5 miesiącach przerwy i o to co zjadłam.
Owsiankę z dżemem i jabłkiem, trzy krokiety bez panierki z pieczarkami i największa kolacja duży kawał sernika do tego trzy naleśniki z dżemem wiem że przesadziłam ale po prostu nie mogę dziś przestać jeść i moje pytanie jest takie, czy zrobić sobie jutro taki dzień oczyszczający czyli głodówka ewentualnie jakieś owoce czy lepiej jeść normalnie czyli zjadam tak 1400-1500 kcal dziennie i 4-5 posiłki dziś wyszło mi 3 posiłki ale wieeeelkie
20 maja 2012, 22:15
nigdy żadnych glodowek!!! normalnie jedz 1500 kcal
- Dołączył: 2011-07-12
- Miasto: Częstochowa
- Liczba postów: 3944
20 maja 2012, 22:16
normalnie, glodowka po obzarstwie to szok dla organizmu
20 maja 2012, 22:16
Głodówka? Zwariowałaś, jedz normalnie, wróć do diety sprzed obżarstwa i tyle. Po co siękatować głodówkami? Jeszcze większą szkodę sobie tym wyrządzisz niż jednodniowym obżarstwem.
20 maja 2012, 22:17
Jedz tak jak normalnie powinnaś jeść.
Żadnych głodówek.
Pozdrawiam :)
20 maja 2012, 22:18
Ok to zrobię tak jak polecacie bardzo Wam dziękuje za pomoc :)
- Dołączył: 2012-02-16
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 76
20 maja 2012, 22:18
Ja głodówkom mówię nie. Jedz jutro racjonalnie i o regularnych porach. A za "karę" za ten serniczek i naleśniki (mniam) to poćwicz więcej. Powinno pomóc na wyrzuty sumienia:)
20 maja 2012, 22:23
ja zawsze gdy tak sobie poszaleje z jedzeniem, nastepny dzien robie tylko troszkę lżejszy :) Głodówka? NIe !
20 maja 2012, 22:28
możesz zrobić oczyszczający maksymalnie zdrowy jadłospis nie redukując kalorii ewentualnie jak energia Cię rozsadza to więcej ruchu ale nigdy nie można się głodzić bo później znów będziesz się opychać i tak w kółko..
20 maja 2012, 22:40
Nie rozumiem dlaczego niektórzy wolą cierpieć robiąc sobie głodówki niż zamiast tego iść i pół godziny pobiegać albo pospacerować na dworze żeby spalić choć część tego nadmiaru kalorii? Sam nie byłem w tej kwestii święty, ale czasami za bardzo komplikujemy sobie życie, niestety.