15 maja 2012, 00:13
słuchajcie... ja już nie wiem, co mam robić ;/
cały dzień jem normalnie, staram się zdrowo, smacznie i regularnie... aż tu nagle, przychodzi noc, powiedzmy godzina przed snem i właśnie wtedy najbardziej chce mi się słodyczy... o, przed chwilą zjadłam pół słoika nutelli. a któregoś dnia na noc zjadłam 4 naleśniki. nie wiem, czym to jest spowodowane, bo nie odmawiam sobie wszystkiego w diecie... boję się, że nawaliłam znowu i przytyłam, echh...
15 maja 2012, 06:51
Najprawdopodobniej masz problemy z emocjami i właśnie w taki sposób rozładowujesz te złe. Powinnaś zawsze znaleźć jakieś inne ujście, żeby się "zaspokoić", np. rozmowa z przyjaciółką, porządny wpis do pamiętnika albo hobby, które Cię pochłonie bez reszty. Bo to podchodzi pod kompulsywne objadanie się, a że w nocy- no taki Twój pech. Twój los jest w Twoich rękach.
- Dołączył: 2010-08-11
- Miasto: Elbląg
- Liczba postów: 1517
15 maja 2012, 06:57
ja znów w nocy jadłam kanapkę z kiełbasą a rano żołądek boli mnóstwo kwasów :( nie wiem od czego to zależy bo się to
zdarza raz na jakiś czas za to kilka dni z rzędu
- Dołączył: 2012-03-07
- Miasto: Starogard Gdański
- Liczba postów: 4779
15 maja 2012, 07:48
mi się nie zdarza jeść w nocy bo jem syty obiad i śniadanie.. wolę zjeść więcej w ciągu dnia niż się bardzo ograniczyć a na noc wszystko nadrobić.. z resztą wieczorem mam tylko apetyt na wodę :)
- Dołączył: 2012-02-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 13239
15 maja 2012, 10:30
Moze w ciagu dnia jesz za mało kalorii
15 maja 2012, 18:57
adveenture napisał(a):
napisz swoje przykładowe menu.
no to np wczoraj, pomijając ten nocny napad:
śniadanie: owsianka z suszonymi owocami i jogurtem naturalnym, grahamka, kawa
II śniadanie: kanapka z wędliną i pomidorem, jogurt owocowy (w szkole)
obiad: gotowana kasza gryczana, kawałek piersi z kurczaka, surówka
podwieczorek: omlet z warzywami
kolacja: mała kanapka, jabłko i zielona herbata
no i czasami właśnie jem coś słodkiego, jakiś baton czy trochę gorzkiej czekolady.
+ min 1,5l wody
do szkoły chodzę pieszo zamiast tramwajem i kilka razy w tygodniu rolki albo rower...
i nie mogę tak schudnąć już, nie wiem, czemu. w ubiegłe wakacje bardzo dobrze mi się chudło, teraz nie wiem, czemu nie idzie :(
Edytowany przez zofii 15 maja 2012, 18:59
16 maja 2012, 00:50
może powinnam coś zmienić ?
16 maja 2012, 06:22
wydaje mi się że menu nie jest złe, więc to nie raczej tutaj leży problem
16 maja 2012, 14:58
spróbuj dorzucić białko do kolacji może Cię nasyci na dłużej. o której jesz ostatni posiłek ? może za wcześnie
16 maja 2012, 18:51
ostatni posiłek jem 2-3h przed snem...
i waga stoi w miejscu, a czasem nawet jest więcej kg ;/ już tracę nadzieję i zapał na to wszystko :(
17 maja 2012, 15:33
i dziś znowu ważę więcej, pomocyyy :(