- Dołączył: 2012-02-06
- Miasto: Chełm
- Liczba postów: 9990
12 maja 2012, 17:22
Kupiłam wczoraj świeżą pierś z zamysłem, że będzie na dzisiejszy obiad. Niestety obudziłam sie dzis z gorączką i fatalnie się czuje. Więc obiadu nie bede robic. Po pierwsze nie mam siły, po drugie apetytu.. Filet lezy sobie zamkniety w plastikowym pudełku, nie w folii. Jak długo jeszcze bedzie świezy? Np. do poniedziałku wytrzyma? Mogłabym zamrozić, ale wtedy musiałabym sie zabrać za oczyszczenie go i pokrojenie cieniej, a nie bardzo mam sile. W całości wolałabym nie mrozić, bo potem trzeba długo czekać aż rozmarznie.. Co radzicie?
- Dołączył: 2012-02-27
- Miasto: Orzeszków
- Liczba postów: 588
12 maja 2012, 17:49
pyzia1980 napisał(a):
Nie gniewaj się ale napisanie parę postów dziś zejdzie Tobie czasowo tyle samo co umycie,pokrojenie i przyprawienie mięsa.Kurczak jest najbardziej delikatnym mięsem i bez przypraw do poniedziałku może się zepsuć.Więc albo zamrozisz albo zrób marynatę.
Popieram.... myślę ze od tak w lodówce może i wytrzyma ale już świeża ta pierś nie będzie a co za tym idzie i smaczna jak powinna. Wiem do z własnego doświadczenia. Jeśli nie masz sił na nic to włóż do zamrażarki a w poniedziałek gdy poczujesz sie lepiej na pewno sobie ze wszystkim poradzisz tzn będziesz mieć więcej cierpliwości do rozmrożenia ;)
Pozdrawiam i zdrówka życzę ;)
- Dołączył: 2010-11-24
- Miasto: Dolina Słoni
- Liczba postów: 14535
12 maja 2012, 17:53
Minutka A mieszkasz z kimś? Jeśli tak to bym tą robotę zleciła tej osobie :-)
W każdym razie ja bym wolała zamrozić.Mroże zawsze piersi w całości.A potem na wieczór wyciągam i wkładam do lodówki (rano będzie idealnie rozmrożona) lub tego samego dnia rano do wody(ale nie do wrzątku bo zetnie się białko)
- Dołączył: 2012-02-06
- Miasto: Chełm
- Liczba postów: 9990
12 maja 2012, 17:54
Ok skorzystałam po trochu z wszystkich rad. Pół zamroziłam, a pół posypałam solą pieprzem i polałam łyżką oleju. Takie cos a la marynata.
- Dołączył: 2008-09-09
- Miasto: Konin
- Liczba postów: 446
12 maja 2012, 18:13
jeśli jutro poczujesz się lepiej, to przygotuj mięsko... gotowe zawsze poleży dłużej. Wszystko zależy od tego jak świeże było mięso przed kupieniem go, bo może się zepsuć, a może przetrwać .... Ja ostatnio kupiłam szynkę myszkę, nie zrobiłam od razu, bo został mi odbiad z dnia poprzedniego, a mięso następnego dnia już mi trochę śmierdziało....
- Dołączył: 2012-02-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 13239
12 maja 2012, 18:19
Choć ja mimo wszystko bym go zamrozila. Potem wyjela do rozmrozenia na noc i po sprawie