Temat: Nie potrafię więcej jeść.


A ja mam taki mały problem, gdyż kiedyś jadłam sporo i bardzo kalorycznie np 2 duże białe bułki z masełkiem i szyneczką, obiady to spore porcje, a w między czasie odwiedzało się MC a tam pikantny kurczak burger i kolacje też w wielkich ilościach. 


A teraz to w to nie umiem uwierzyć gdyż wygląda to tak :
Śniadanie : kromka Wasy (7 zbóż) do tego jogurt naturalny bez cukru (firma Danone)
Obiad: tutaj jest to różnie, bo sa różne obiady , ale np dziś jedna kluska śląska a do tego jedno udko gotowane i do tego dwie większe łyżki sałatki wielowarzywnej. 

Po śniadaniu naprawdę czuje się najedzona i nic więcej nie potrafiłabym zjeść, a po obiedzie jest to samo, np dziś jadłam o 14 aa nadal czuje się pełna, choć wiem że nie zjadłam dużo. Po prostu nie umiem więcej zjeść, wiem że powinnam ale nie umiem i boję się, że jak zjem więcej to będę więcej warzyć, mam manie na punkcie kalorii. 
Pojmuję, ze taka ilość jedzenia może starczać na jedną przekąskę, a nie na cały dzień. To, że nie możesz jeść więcej, to sobie wmówiłaś, zdrowa dorosła kobieta potrzebuje do życia około 2000 kalorii, jeżeli jest na diecie, to je 1500-1700 kalorii (tutaj też wpływ ma wiele czynników). Opamiętaj się i zacznij jeść, bo jojo to nie będzie Twój najgorszy problem, wkrótce możesz nie mieć już w ogóle żadnego problemu, bo pewnego pięknego dnia przewrócisz się na ulicy i już nie wstaniesz. Nie grożę Ci, tylko ostrzegam, skończ z tym szaleństwem i zacznij jeść, bo na razie tego co robisz nie nazwałabym odżywianiem się, tylko wyniszczaniem.
Dziękuje wszystkim za szczere i dobre porady ; ) Postaram się dodać trochę więcej kalorii w moim odżywianiu np jakieś jabłko, lub inny owoc lub warzywo, albo jakieś twarogi nisko tłuszczowe. Ja po prostu jak wstanę to nie mam ochoty jeść bo od razu jak wstaję to idę do szkoły, potem na długiej przerwie coś jem, a jak do domu wracam to jest tak ok 15, 16 i wtedy na mnie obiad czeka, aa potem to idę biegać i jak to po bieganiu jestem zmęczona (a za razem lekko się czuje, a nie jak wcześniej tak ociężale) i nie chce mi się już jeść i idę spać. Więc też nie wiem kiedy miałabym tą kolację "wcisnąć" 
kochana, naprawdę,dobij chociaż do 1000 - 1200 kcal!!! Inaczej będzie bardzo kiepsko1
a ja mam taki problem że nie mogę przytyć, jem normalnie wszystko śniadania, obiady i kolacje, a wciąż jestem chudy, mówili że jak będę coraz starszy to zacznie mi metabolizm zwalniać ale nic się nie zmienia
Mam nadzieję, że zastosujesz się do naszej wczorajszej rozmowy i będzie grało ;P

hotlikesummer napisał(a):

123julia456 napisał(a):

nie mozna  jesc po 18?? glupota!
Nie głupota tylko zasada;)
\
GŁUPOTA !

Marta2203 napisał(a):

hotlikesummer napisał(a):

123julia456 napisał(a):

nie mozna  jesc po 18?? glupota!
Nie głupota tylko zasada;)
\GŁUPOTA !

ja nie jem po 18(o niej jem 5 posilek) bo zazwyczaj chodze spac 21.30 ;) dla mnie to zasada. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.