- Dołączył: 2012-02-05
- Miasto: Gdynia
- Liczba postów: 864
8 marca 2012, 14:25
co myślicie o paluszkach rybnych na obiad, z kapustą kiszoną i brązowym ryżem, przy czym paluszki smażone na teflonowej patelni bez żadnego dodawanego tłuszczu? i jak to dobry pomysł, to ile tego zjeśc? mój dziesiejszy jadłospis do teraźniejszej godz to:
ŚNIADANIE 6.40
płatki owsiane, z mlekiem 1.5%, 2 łyżkami kakao, połową łyżeczki cukru, małe kiwi, kawałek wafelka orzechowego.
Razem: ok 420 kcal, B-12,5g, W-56g, T-14g.
II ŚNIADANIE 9.45
kanapka z chleba razowego sojowego z sałatą, pomidorem, ogórkiem i jajkiem.
Razem: ok 245 kcal, B-7,1g, W-38,6g, T-6,3g.
III ŚNIADANIE 12.30
dwie mandarynki. miałam jeszcze jogurt ale rozwalił mi się w torbie :<
Razem: 55 kcal, B-1g, W-15g, T-0g.
przy czym jak możecie to zobaczcie co codziennie jem, i czy dzisiaj na obiad to się nadaje. :>
przy okazji, wszystkiego najlepszego dla pań.. :D
Edytowany przez likeaneverbefore 8 marca 2012, 14:27
8 marca 2012, 18:58
lea78 napisał(a):
Ja też jadłam z lidla, są ok i nie mielone, tylko z całych kawałków ryby. Nie wierzę, by mogło zaszkodzić zdrowiu/chudnięciu zjedzenie takiego produktu raz na jakiś czas, nie popadajmy w paranoję.
no i z tym tez sie zgadzam, laski wpadaja w szał bo np na obiad zjadly schabowego...eh
- Dołączył: 2012-01-14
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 2902
9 marca 2012, 18:10
Moim zdaniem paluszki rybne to zły pomysł, nie mają wiele wspólnego z rybą, lepiej kupić świeżego fileta i upiec w folii, wiem, że to droższa opcja, ale co mamy ważniejszego niż zdrowie? A o nie dbamy także poprzez odpowiednie jedzenie, a paluszki raczej do takowego się nie zaliczają.