16 lutego 2009, 19:10
hejka wszystkim, proszę o pomoc gdyż mam problem z czekoladą. nie umiem sie powstrzymac przed zjedzeniem choćby kawałeczka szczególnie w przypadku kiedy mam dużo stresu lub jestem zdenerwowana.....
jak i czy ją zastąpić.... proszę poradźcie cos........
16 lutego 2009, 19:15
Ja polecam orzechy -ale nie za dużo garstka to góra.Dobry jest też serek danio-straciatella, banan lub kakao.
16 lutego 2009, 19:17
ej no jezeli potrafisz powiedziec sobie stop po tej jednej czy dwóch a nawet trzech kostkach, to wszystko ok!
16 lutego 2009, 19:18
dzieki wielkie mam nadzieje ze to cos da..... bo prawde mówiac gdyby nie te stresy i nerwy to raczej bym poradziła sobie z czekoladą.....
a moze ktos i na to zna skuteczny sposób..? tzn na radzenie sobie ze stresem i nerwami???
- Dołączył: 2009-01-30
- Miasto: Rzeszów
- Liczba postów: 128
16 lutego 2009, 19:18
A może brak Ci magnezu i organizm się domaga? Dlatego sięgasz po czekoladę. Kup sobie w aptece magnez. A jak to nie to wtedy polecam jogurt naturalny z łyżeczką kakao rozpuszczalnego.
- Dołączył: 2008-05-06
- Miasto: .
- Liczba postów: 9852
16 lutego 2009, 19:19
Ja proponuję jej niczym nie zastępować, tylko wmówić sobie, że 3 kostki przykładowo sąostatnimi w danym dniu :P Jest straszliwie trudno, przynajmniej w moim przypadku... Ale też z własnego doświadczenia wiem, że nie da się po prostu czegoś zastąpić :-) Nie oszuka się łatwo mózgu i żołądka ;-) Zjesz trochę i ochota przejdzie :-)
16 lutego 2009, 19:19
no własnie tu jest problem ze nie potrafie..... uwielbiam czekolade a po drugie sprawia na ze czuje sie wspaniale..... wiec nie umiem sie oderwac
16 lutego 2009, 19:20
Zmiksuj sobie banana ze szklanką chudego mleka i 1-2łyż kakao :)
To dobry odpowiednik czekolady, a poza tym jest o wiele zdrowsze :)
- Dołączył: 2008-05-06
- Miasto: .
- Liczba postów: 9852
16 lutego 2009, 19:34
Ja mam młodszą siostrę, więc jeśli jest w domu coś pysznego i kalorycznego, to zjadam trochę, a później jej oddaję :D Ale nie popełniaj przypadkiem mojego błędu - nie zamieniaj czekolady na rodzynki :P Kiedyś czekoladę jadłam 'jak kanapkę', jak to mówiła moja mama, próbowałam z tym walczyć, jedząc rodzynki... No i teraz od czekolady jakoś zdążyłam się odzwyczaić, ale uzależniłam się od rodzynek :P Masz ci babo placek... :P Więc tak naprawdę, to wydaje mi się, że każdy zawsze będzie miał jakiś tam 'żywieniowy nałóg' :-)