Temat: wplyw picia wody na odchudzanie

Trzeba pamiętać, że tu nie chodzi o samą wodę, a o płyny. Nie trzeba wypijać 2 litrów wody, jak się na obiad je zupę a na deser arbuza. Woda jest w pożywieniu, nie ma co znów tak szaleć z piciem. Piłam kiedyś za mało płynów, teraz piję wodę codziennie, ale się nie schizuję, że wypiłam za mało/za dużo. Piję tyle ile potrzebuję. Dziennie może 0,5 l wody, 0/5 l zielonej herbaty i coś tam jeszcze. Chyba bym pękła jakbym miała 3 litry samej wody wypić.

poza tym, jak wypijesz pol litra wody przed obiadem, to zjesz mniejszą porcję. jak wypijesz figurę no-appetite rozpuszczoną w 0,5l wody (ja tak robię) to już w ogóle ;) chodzi o oczyszczanie i jedzenie mniejszych porcji. samo zdrowie ;)

A ja mam pytanie - skąd wiecie, że trzeba pić np. 2 litry wody? Nie natknęłam się na żadne badanie naukowe, które potwierdzałoby tę tezę. Czy nie jest to podobnie jak ze wspaniałą /i bardzo zdrową /dietą śródziemnomorską? Tzn wszyscy powtarzają coś, co już dawno przestało być prawdą?(Stosujący ja grecy są w czołówce ludzi z nadwagą) 

z wodą nie można rpzesadzac. czytałam o kobiecie która właśnie miała już problem z odchudzaniem (tj. zaburzenia odżywiania chyba) i nawet jej mąż to widział i potem powiedział, że zauważył, że żona piła coraz więcej wody bo naczytała sie że to przyspiesza spadek wagi. I pewnego dnia w 2 godziny wypiła bodajże 4 litry i zmarła z rozwodnienia

ja slyszalam tylko ze trzeba przyjmowac 1,5 l plynow, czyli moga to byc soki, zupy, mleko itp.