- Dołączył: 2011-03-22
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2337
28 stycznia 2012, 19:17
ciągle bym jadła same warzywa: kalarepa, marchewka, kapusta kiszona, pekinka, pieczarki, pomidory ;/ i to dosłownie kilogramami... jak zaczynam je jeść to nie umiem przestać... a przecież to niezdrowe bo tylko żołądek się rozciąga... tak jestem na przytyciu... nie mam zbytnio ochoty na mięso.. ew. serek wiejski...
Edytowany przez ilcia089 28 stycznia 2012, 19:17
- Dołączył: 2011-10-17
- Miasto: Pieszyce
- Liczba postów: 13331
28 stycznia 2012, 19:19
Jak traktujesz je jak dodatek do posiłku to OK
28 stycznia 2012, 19:19
Wiesz, ja bym wolała mieć ochotę na warzywa,a nie np. na pszenny chleb. :(
- Dołączył: 2011-12-01
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 135
28 stycznia 2012, 19:20
lepiej na warzywa niz na słodycze, ale chyba żadna przesada nie jest dobra ;>
- Dołączył: 2011-10-27
- Miasto:
- Liczba postów: 4650
28 stycznia 2012, 19:25
Warzywa to czesto w 90% woda i nie rozpychaja zoladka tak jak Ci sie wydaje. Kilogram warzyw to tak jak bys wypila litr wody.
28 stycznia 2012, 19:29
Ależ Ci zazdroszczę! Ja warzyw jakoś nie mogę zjeść więcej niż 100g dziennie.. :(
28 stycznia 2012, 19:36
ja jestem anty warzywna, jedynie pomidor ogórek tak więc zazdroszcze Ci i to bardzo. :)
28 stycznia 2012, 19:56
Zazdroszcze :D Lepiej warzywka niz tak jak ja fast-food'y i slodycze
29 stycznia 2012, 22:34
masz ,,problem bezproblemowy" :)