Temat: ciągła ochota na warzywa...

ciągle bym jadła same warzywa: kalarepa, marchewka, kapusta kiszona, pekinka, pieczarki, pomidory ;/  i to dosłownie kilogramami... jak zaczynam je jeść to nie umiem przestać... a przecież to niezdrowe bo tylko żołądek się rozciąga... tak jestem na przytyciu... nie mam zbytnio ochoty na mięso.. ew. serek wiejski...
Jak traktujesz je jak dodatek do posiłku to OK
Pasek wagi
Wiesz, ja bym wolała mieć ochotę na warzywa,a nie np. na pszenny chleb. :(
lepiej na warzywa niz na słodycze, ale chyba żadna przesada nie jest dobra ;>
Warzywa to czesto w 90% woda i nie rozpychaja zoladka tak jak Ci sie wydaje. Kilogram warzyw to tak jak bys wypila litr wody.
Ależ Ci zazdroszczę! Ja warzyw jakoś nie mogę zjeść więcej niż 100g dziennie.. :( 
ja jestem anty warzywna, jedynie pomidor  ogórek tak więc zazdroszcze Ci i to bardzo. :)
Zazdroszcze :D Lepiej warzywka niz tak jak ja fast-food'y i slodycze
ale mi problem
masz ,,problem bezproblemowy"  :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.