16 grudnia 2011, 10:23
Witam, od kilku dni nie mogę nic zjeść z rana. Zawsze pałaszowałam śniadanie z ogromnym apetytem, a teraz na widok chleba i czegokolwiek mam ochotę zwymiotować. Męczę właśnie bułkę, bo wiem, że pierwsze śniadanie jest najważniejsze, ale... nie mogę tego po prostu przemęczyć po swojemu? ( czyt. nie jeść śniadań ) dopóki nie minie mi ten poranny " jadłowstręt"?
Podkreślam, że ostatni raz, kiedy nie jadłam śniadań to okres gimnazjum. Później zaczęłam spożywać je regularnie, także to nie kwestia przyzwyczajenia..
ps. Szkoda tylko, że nie mogę patrzeć na jedzenie z rana, za to wieczorem nieźle burczy mi w brzuchu ;)
16 grudnia 2011, 16:06
może za późno jesz kolacje i dlatego nie jesz z rana;] albo też wstajesz ostro wcześnie odczekaj godzine, dwie od momentu gdy wstaniesz i wtedy jedz