- Dołączył: 2011-07-12
- Miasto: Miasteczko
- Liczba postów: 5751
24 listopada 2011, 18:51
Witam, wiadomo, ze rożnorodność jedzenia to zdrowe jedzenie. Jednak co jeżeli w pewnym okresie nie ma pieniążków na solidne zakupy? Chwilowo nie mamy pieniędzy, a lodówka prawie pusta.. zostało 20zł w portwelu, ziemniaki, cebula, maka, groch, maslo, kasza - a pieniadze zobacze w nastepnym tyg pod koniec.. Ogolnie mamy taka prace, ze pieniadze, raz sa, raz nie ma, uwierzcie mi, ze to nie przez zla organizacje, czy niepotrzebne wydatki, po prostu mamy taka prace, ze ledwo nam wsytarcza na dlugi (wziete na slub i firme - worek bez dna) a na jedzenie czasem to nie ma pieniedzy. Czemu? bo sa wazniejsze wydatki, a jak moj maz mowi "jedzenie jest".. a te jedzenie to jest co to wyzej.. on w przeciwienstwie do mnie moglby ciagle jest frytki, (ziemniakow mamy pod dostatkiem, a on jest szczuplutki jak szczypior) wiec po co zakupy?
dzisiejsze moje menu wcale nie rozni sie od innych dni.. jest okropne..
sniadanie - "nalesnik" z maki i wody + dzem (wlasnej roboty z piwnicy)
2 sniadanie - jajko (jeszcze wtedy bylo) wymieszane z maka i cebula + kromka chleba
obiadokoloacja - frytki :/
a kolacja.. jeszcze nie wiem
macie jakies rady? co kupic, zeby zdrowo jesc, nie tyjac (bo o odchudzaniu nie ma mowy przy frytkach :/)
Edytowany przez Chiii 24 listopada 2011, 18:58
25 listopada 2011, 16:16
co ja zrobie. powiedzial ze tak je bo nie ma kasy, chetnie by ryz jadl mieso i twarogi zeby przytyc. miedzy nami jest jakies 6 kg i 14 cm roznicy (tak ma 72-74 / 186).
dzisiaj dostalismy 6 golabkow no to zalecil zeby po jednym zjesc i wygramolil resztke frytek. wiecej nie gotowac bo zostanie. no to zamrozilam. on poszedl do pracy (tam nie ma czasu jesc) ja zjechalam do swojego domu i robie spaghetti. jutro popoludniu przyjezdzam (on chyba pojdzie do babci po pracy) a w niedziele do rodzicow. rodzice moze dadza cos do jedzenia do domu i z gotowania mi zniknie czas na caly weekend.
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
25 listopada 2011, 16:23
Bardzo szczupły jest.
Mój waży 90kg na 180cm i wygląda supeer :) - heh offtop,sorry;-)
Kurczę, a nie lepiej mu kupić chociażby bułki w sklepie i zrobić sobie do pracy do reklamówki? Albo Ty mu rób i wciskaj do pracy. Niech znajdzie 5 min na zjedzenie. W każdej pracy jest przerwa śniadaniowa.
25 listopada 2011, 16:35
pytam sie czy mu zrobic kanapki. dzisiaj powiedzial "nie wiem" a za chwile dodal ze nie ma czasu na jedzenie i nie chce mu sie jesc. tylko pic i zabiera butelke picia. jest na 6 godzinach i to umowa zlecenie.
jak dla mnie moj moze byc bo ma kaloryfer, wieksze bicepsy mogly by byc ale nie bede ingerowac w jego cialo
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
25 listopada 2011, 16:49
To wciskaj mu i się nie pytaj.
No kaloryfer z chudości ;-),a tak odbiegając od tematu jak już tak piszemy o facetach. Większy biceps - czyli ile cm. według Ciebie ma większy męski biceps? :))
25 listopada 2011, 18:03
choinka wie, musialabym zlukac zdjecia facetow
no np takie. ale nie wieksze (nie musza byc takie wyraziste)
http://www.menshealth.pl/m/190/isom_biceps-31a04b937b7baf51c2772be14cfcca77.jpg moj cwiczy brzuszki i robi pompki.
mial kifoze klatki piersiowej (jak mowil to byl taki stozek na piersciach) i zniwelowal to prawie do zera. klatka nie jest idealnie rowna bo jedna czesc bardziej wystaje, czesciowo
ja kiedys chcialam mu zrobic na sile kanapki to powiedzial ze przyniesie z powrotem dlatego mu nie bede narzucac. na sniadanie zrobie z czym chce
Edytowany przez aguniek1988 25 listopada 2011, 18:04